Zanim międzynarodowe sukcesy zaczął odnosić Jerzy Szczakiel (indywidualny mistrz świata na żużlu z 1973 r.), opolanie mogli pochwalić się sukcesami innego motocyklisty. Osobą tą był Stanisław Kanas, który w wyścigach drogowych - na przełomie lat 50-tych i 60-tych - należał do ścisłej czołówki w kraju (zawodnik Legii Warszawa, a zarazem instruktor sportu z Zarządzie Okręgu PZMot. w Opolu - red.) , jak i za granicą.
Największy międzynarodowy sukces opolanin osiągnął na ziemi naszych "bratanków" Węgrów, gdzie ze swoją 350-tką okazał się nie do pokonania podczas GP Budapesztu. "Trybuna Opolska" (nr 195 z 16 VIII 1957) nie omieszkała napisać kilka linijek tekstu na temat węgierskiej "wiktorii" zawodnika.
ZWYCIĘSTWO W GRAND PRIX WĘGIER WIEŃCZY PASMO SUKCESÓW MIĘDZYNARODOWYCH OPOLANINA - STANISŁAWA KANASA
"Czołowy motocyklista polski - opolanin Stanisław Kanas zanotował na swym koncie szereg sukcesów międzynarodowych. Zaliczyć tu należy dwukrotne zdobycie złotego medalu w Sześciodniówkach oraz tytuły mistrza Polski. Lata ubiegłe to pasmo sukcesów tego sympatycznego i skromnego zawodnika
Największą jednak poprawę stylu jazdy i szczególnie wysoki poziom wykazuje Kanas w roku bieżącym, w którym wyniki uzyskane na trasach wyścigowych Europy kwalifikują go do czołówki europejskiej i bez wątpienia dają mu pierwszą lokatę wśród polskich motocyklistów.
Spójrzmy co mówią wyniki. Już I eliminacja wyścigowych mistrzostw Polski w Krakowie dowiodła bezwzględnej supremacji Kanasa w klasie 350 ccm. A dalej�starty za granicą kraju. W Jicinie (Czechosłowacja) opolanin uzyskuje 5 miejsce, mając przed sobą jedynie czterech Czechosłowaków na niezwykle szybkich - fabrycznych Jawach OHC.
Drugi start międzynarodowy w Chimsy (Belgia) kończy Kanas znowu na 5 pozycji, by już w tydzień później, startując w doborowym towarzystwie w Opatii (Jugosławia) ukończyć wyścig na 4 pozycji, mając w pobitym polu wielu znanych zawodników m.in. Anglików.
Z zaciekawieniem oczekiwaliśmy kolejnego startu międzynarodowego - tym razem o Grand Prix Węgier w Budapeszcie. I tu spotkała nas największa bodaj niespodzianka.
W pierwszym starcie w kategorii 350 ccm Kanas kończy wyścig na 2 pozycji, aby wystartować ponownie w kat. 500 ccm do walki o Wielką Nagrodę. Kanas dowiódł tu swej wysokiej klasy, zdobywając na 350-tce najwyższe trofeum - Grand Prix Węgier
Sukces ten stawia Kanasa wśród najlepszych zawodników Europy. Ze swej strony życzymy naszemu reprezentantowi dalszych sukcesów i godnego reprezentowania barw Polski Ludowej na wszystkich wyścigowych trasach świata". (mat)