Mecz o mistrzostwo trzeciej ligi pomiędzy Unią Krapkowice a Odrą Opole wzbudził wśród miejscowych kibiców duże zainteresowanie. W ramach 16-ej kolejki opolanie udali się na kameralny stadion w Krapkowicach w roli faworyta. Odra mająca na koncie 20 pkt walczyła o awans do drugiej ligi. Krapkowiczanie natomiast zgromadzili 13 oczek i głównym ich celem było utrzymanie się w lidze. Mimo przejmującego chłodu na trybunach zasiadło ponad 1500 widzów, z których pokaźną (ok. 100 osobową) grupę stanowili tzw. szalikowcy Odry, którzy kulturalnie i żywiołowo dopingowali swój zespół.
W ogóle nastrój na trybunach przypominał wielkie sportowe święto. Dostroili się do tego piłkarze obydwu drużyn, stwarzając ciekawe i emocjonujące widowisko. Kilkakrotnie gol wisiał na włosku, jednakże ani razu piłka nie trafiła do bramki. Już w 10 min. piłkę po strzale Peszczyńskiego wybił z pustej bramki jeden z obrońców gości, zaś w minutę później po szybkim kontraktaku Odry i uderzeniu Gadżały - słupek uratował Unię przed stratą gola. Jeszcze kilkakrotnie zawodnicy obydwu drużyn próbowali zmienić rezultat, jednakże ich ataki były rozbijane przez llinie obronne, albo piłka trafiała w ręce bramkarzy. Wybornych sytuacji nie wykorzystali m.in. Haras oraz Podolski i Reterski. W zespole gospodarzy wystąpił późniejszy znakomity napastnik Odry Opole - Józef Żymańczyk.
Unia Krapkowice: Mokrzycki, Łobos, Szachniewicz, Tuliński, Haras, Maczuga, Gozdek, Wysocki, Żymańczyk, Włoszczyński (46 min. Zakrawacz, 74 min. Hadasik), Pleszczyński. Trener: I. Browarski
Odra Opole: Świerczek, M. Kucharski, Łukaszewski, Mioduszewski, Langosz, Urbaniak, Podolski, Wójcik, Wyciszkiewicz, Gadżała, Reterski. Trener: W.Łucyszyn
Źródło: Waldemar Bryś