Podczas zgrupowania w miejscowości Suhl (NRD) piłkarze Odry rzetelnie trenowali pod czujnym okiem trenera Antoniego Piechniczka. Wytężona praca oraz sparingi m.in. z miejscowym Motorem Suhl sprawiły, że "niebiesko-czerwoni" potrzebowali chwili wytchnienia. Dobry niemiecki browar potrafił ugasić pragnienie, a w końcu człowiek nie wielbłąd, pić musi. Nasi piłkarze mieli również do dyspozycji banany, których nie brakowało w trakcie pobytu.
Jednym z uczestników wyjazdu do Suhl był Tadeusz "Belo" Podgórny:
- Pamiętam doskonale tę fotografię - mówi Podgórny. - Posiadam ją w swoim prywatnym archiwum. Oprócz mnie trzymającego dobre niemieckie piwko widać Pokin Sochę, Borzęckiego, Wójcickiego, Kożniewskiego, Gajdę, Tyca, Tkaczyka oraz śp. Jasia Szczecha. Trener Piechniczek zawsze nam pozwalał wypić jedno piwko. Nigdy nie było z tym problemów, ale warto zwrócić uwagę, że odżywialiśmy się bardzo dobrze, bowiem nie brakowało nam bananów, co uwidocznione jest na zdjęciu. "Piechnik" nigdy nas nie musiał pilnować, bowiem sami wprowadzaliśmy tzw. samodyscyplinę (śmiech). Żadnych "wybryków" z naszej strony nie pamiętam, ale za to warunki w ośrodku były znakomite, bowiem przygotowywali się tam również sportowcy zimowi. W ośrodku znajdowały się dwie skocznie narciarskie, tradycyjna oraz igielitowa. - zakończył Podgórny.