milicja

  • Wspomnienia Snajpera cz.1 - Derby, derby, derby...

    Wspomnienia Snajpera cz.1 - Derby, derby, derby...

    Rozpoczynamy cykl relacji z udziałem kibiców opolskiej Odry sprzed lat. Relacje opracowane zostały przez jednego z najbardziej znanych opolskich kibiców o pseudonimie Snajper. Kim jest ów tajemniczy Snajper? - Na Odrę zacząłem chodzić w wieku 8 lat. Właściwie to towarzyszyłem tacie, który jest chyba jednym z najstarszych żyjących i "czynnych" kibiców Odry. Jako rodowity Opolanin lubiący piłkę nożną na Odrę byłem skazany. Początki mojej przygody z Odrą rozpoczynają się w 1971 r. Nie jest to oczywiście jakaś osobliwa sensacja, ponieważ jest wielu kibiców, którzy robią to dłużej ode mnie. Różnica polega jednak na tym, że większość z nich po latach zapomniała jaki mecz obejrzała, kto grał, kto strzelił bramkę lub kto był w tzw. "odlotowym" stanie, co między nami kibicami jest rzecz normalną. Pragnę opowiedzieć, przypomnieć lub odświeżyć w pamięci, to co działo się na naszym i nie tylko naszym stadionie. Wspominając dawniejsze i nie tak dawne mecze, pragnę wiele z nich ocalić od zapomnienia. Zdaję sobie również sprawę, że niektóre z moich wspomnień pasują raczej do kronik milicyjnych, ale nie chciałbym zamazywać rzeczywistości jaka miała wówczas miejsce - Snajper. Dziś nasz kolega przedstawia relację z pamiętnych wydarzeń w sezonie 1989/90 mających miejsce w pobliskim Kluczborku.

    Rozpoczynamy cykl relacji z udziałem kibiców opolskiej Odry sprzed lat. Relacje opracowane zostały przez jednego z najbardziej znanych opolskich kibiców o pseudonimie Snajper. Kim jest ów tajemniczy Snajper? - Na Odrę zacząłem chodzić w wieku 8 lat. Właściwie to towarzyszyłem tacie, który jest chyba jednym z najstarszych żyjących i "czynnych" kibiców Odry. Jako rodowity Opolanin lubiący piłkę nożną na Odrę byłem skazany. Początki mojej przygody z Odrą rozpoczynają się w 1971 r. Nie jest to oczywiście jakaś osobliwa sensacja, ponieważ jest wielu kibiców, którzy robią to dłużej ode mnie. Różnica polega jednak na tym, że większość z nich po latach zapomniała jaki mecz obejrzała, kto grał, kto strzelił bramkę lub kto był w tzw. "odlotowym" stanie, co między nami kibicami jest rzecz normalną. Pragnę opowiedzieć, przypomnieć lub odświeżyć w pamięci, to co działo się na naszym i nie tylko naszym stadionie. Wspominając dawniejsze i nie tak dawne mecze, pragnę wiele z nich ocalić od zapomnienia. Zdaję sobie również sprawę, że niektóre z moich wspomnień pasują raczej do kronik milicyjnych, ale nie chciałbym zamazywać rzeczywistości jaka miała wówczas miejsce - Snajper. Dziś nasz kolega przedstawia relację z pamiętnych wydarzeń w sezonie 1989/90 mających miejsce w pobliskim Kluczborku.

    Read More

  • Zadyma: - "Gdzie jest Czeladź..."?! [1987]

    Relacja kibicowska z meczu Odra Opole - MCKS Czeladź 1987 r.

    "Odra szaleje, a Czeladź to k... i cwele" - pieśń na dzień dobry dedykuje przyjezdnym "klub kibica". Zaczyna się piłkarski mecz. Zasad tego sportu nikt nie uczy się z podręczników. Chodzi o to, żeby jedną piłkę umieścić w bramce przeciwnika. Reszta to drobiazgi. Ci, którzy grać nie umieją, wymyślili tabele. Dwa razy w tygodniu można w nich dłubać, przestawiać i obliczać. Znając układ kolejnych meczów, można też prognozować lub "się domyślać".

    "Odra szaleje, a Czeladź to k... i cwele" - pieśń na dzień dobry dedykuje przyjezdnym "klub kibica". Zaczyna się piłkarski mecz. Zasad tego sportu nikt nie uczy się z podręczników. Chodzi o to, żeby jedną piłkę umieścić w bramce przeciwnika. Reszta to drobiazgi. Ci, którzy grać nie umieją, wymyślili tabele. Dwa razy w tygodniu można w nich dłubać, przestawiać i obliczać. Znając układ kolejnych meczów, można też prognozować lub "się domyślać".

    Read More

Archiwalne zdjęcia

Facebook

CPR certification onlineCPR certification onlineCPR certification online