Piłka nożna halowa World Cup Hong Kong 1992

Awans reprezentacji Polski do II finałów halowych mistrzostw świata w dalekim Hong Kongu był sporym zaskoczeniem dla wszystkich kibiców w Polsce. Na mistrzostwa z naszego regionu pojechało sześciu zawodników a kapitanem reprezentacji Polski został 27-letni Józef Żymańczyk. "Żyman" bronił wówczas barw Unii Krapkowice. 

W inauguracyjnym meczu Polska zagrała przeciwko drużynie gospodarzy. Zwycięstwo 4:2 nie przyszło łatwo, a jednego gola dla naszej reprezentacji zdobył Żymańczyk, który w 34 min. meczu ustalił wynik spotkania. Ciężko wywalczone zwycięstwo obserowało aż 6 tys. widzów. Już w 3 minucie nasi piłkarze dali się zaskoczyć, lecz później świetnie spisywał się w polskiej bramce opolanin Kazimierz Kucharski. Dzięki znakomitej grze trójki Kałuża - Żymańczyk - Przychodzień, Polacy odrobili straty i zasłużenie wygrali.


Józef  Żymańczy: - Jak wskazuje wynik nie ulegliśmy żadnej presji, a nasze zwycięstwo było raczej niezagrożone. Nie da się jednak ukryć, że występ przed taką publicznością był sporym przeżyciem. Jednocześnie warto wspomnieć, że mini futbol nie cieszy się w Hong Kongu aż tak ogromną popularnością jak to jest w przypadku choćby Holandii, Brazylii czy USA.

Listopad 1992: Hong Kong - Polska 2:4 (1:2)
1:0 Au Wai-Lun 3'
1:1 Przychodzień 17'
1:2 Kałuża 18'
2:2 Au Wai-Lun 24'
2:3 Kałuża 27'
2:4 Żymańczyk 34'.


Archiwalne zdjęcia

Polecamy

Facebook

CPR certification onlineCPR certification onlineCPR certification online