W poprzednim sezonie D. Kaniuka udanie walczył z juniorami o mistrzostwo Polski. Jego podopieczni wygrali rywalizację makroregionu śląskiego i zajęli 5-6 miejsce w kraju. O co trener Kaniuka będzie walczył z seniorami z rezerw Odry?
- Założenie jest takie, by promować młodych zawodników, którzy zajęli piąte miejsce w Polsce, a także tych, którzy trafili do klubu. Drugie zadanie jest takie, by zawodnicy nie mający miejsca w drużynie drugoligowej mogli się ogrywać w rezerwach. Zarząd klubu nie stawia przed nami określonego celu. Gra w drugiej drużynie ma przygotować młodzież do rywalizacji w zespole drugoligowym.
- Czy młodzi zawodnicy, na jakich oparty będzie skład, udźwigną ciężar gry w trzeciej lidze?
- Na pewno nie zrobimy tak, że niedawni juniorzy zostaną rzuceni całą jedenastką na szeroką wodę. Tworzymy zespół młody, jednak drużyna rezerw będzie zbudowana w odpowiednich proporcjach z zawodników nie mieszczących się w danym momencie w drugiej lidze oraz wyróżniających się młodych piłkarzach.
- W ubiegłym sezonie trener Józef Zwierzyna dysponował w każdym spotkaniu innym zespołem, czasami mając problemy z uzbieraniem jedenastu zawodników. Jak ta sytuacja będzie wyglądała w tym roku?
- Rotacja na pewno także i teraz będzie duża, ponieważ jesteśmy podporządkowani pierwszemu zespołowi. Jednak na pewno nie będzie problemu z ilością zawodników. Gdybym nie mógł skorzystać z graczy drugoligowych mam jeszcze do dyspozycji swoich juniorów, którzy z powodzeniem uzupełnią skład.
- W wyniku reorganizacji drugi zespół Ryana Odry będzie rywalizować z drużynami z Dolnego Śląska. Czy ma pan rozeznanie co do klasy rywali?
- Niewielkie. Mam rozeznanie tylko po adnotacjach prasowych, które śledziłem w zeszłym sezonie. Na pewno w grupie tej grają mocne zespoły. Jest wiele klubów mających w swoich składach zawodników pierwszoligowych. Najlepszym przykładem są tu osiągnięcia Górnika Polkowice, który z powodzeniem rywalizuje w Pucharze Ligi oraz udanie zainaugurował drugoligowe zmagania.
Rozmawiał Krzysztof Sroga (NTO)