Urodzony 2 kwietnia 1978 roku, pomocnik, pseudonimy boiskowe: Luki, Luka. Pierwsze kroki piłkarskie stawiał w najstarszym polskim klubie jakim jest Cracovia Kraków. W 1986 r. został trampkarzem popularnych "pasów" i występował w klubie z Krakowa aż do 1998 r. W tym okresie czasu największym sukcesem Kubika była gra na poziomie II ligi polskiej.
W tym okresie czasu największym sukcesem Kubika była gra na poziomie II ligi polskiej. W lipcu 1998 r. opuścił Cracovię i podpisał zagraniczny kontrakt z pierwszoligowym belgijskim zespołem K.R.C. Harelbeke, w którym występował przez 3 kolejne lata. Rozegrał 77 spotkań i strzelił 5 bramek. Tak oto rozpoczęła się prawdziwa wędrówka po europejskich klubach młodszego z braci Kubików. Kolejne dwa lata spędził co prawda w dwóch innych klubach beligisjkich: K.V. Mechelen (48 spotkań, 5 goli) oraz R.E. Mouscroun (12 spotkań, 1 gol), aby w 2003 r. powrócić ponownie do swojego macierzystego klubu Cracovi. Kubik długo nie zabawił w Krakowie i ponownie wyemigrował z kraju.
Tym razem wybór padł na...rumuński zespół FC Argeş Piteşti, w którym rozegrał zaledwie 9 spotkań nie zdobywając ani jednej bramki. Po niespełna rocznym pobycie w egzotycznej z punktu widzenia piłkarzy Rumunii, zawodnik związał się kontraktem z greckim Levadiakosem. W Grecji zaliczył 26 występów bez sukcesów strzeleckich i gdyby nie fakt problemów finansowych Greków, którzy nie wypłacali należnych pieniędzy Kubikowi z tytułu kontraktu, zapewne zawodnik nadal występowałby w ciepłej Grecji. Kubik postanowił powrócić do kraju, gdzie przywdział barwy Jagielloni Białystok, a następnie spędził sezon 2005/2006 w gdańskiej Lechii.
Słoneczna Grecja musiała spodobać się na tyle Kubikowi, iż w sezonie 2006/2007 ponownie trafił do antycznej Grecji. Występował w klubie OFI Ierapetra, w którym rozegrał 16 spotkań i zdobył 2 gole. Niestety przygoda z Grekami zakończyła się również rozwiązaniem kontraktu z powodu braku płynności finansowej klubu i Kubik postanowił powrócić ponownie do kraju. Na wieść o rozwiązaniu kontraktu z OFI drugoligowa "Odra" Opole złożyła jako jedna z pierwszych ofertę gry piłkarzowi i przedstawiła najbardziej konkretne warunki.
Od początku sezonu 2007/2008 29-letni Kubik występował w barwach "niebiesko-czerwonych". Jak mówił zdecydował się na grę w "Odrze", aby pomóc klubowi w utrzymaniu się w drugiej lidze:
"Myślę, że występy w Opolu to dobra okazja, by przypomnieć kibicom o sobie, pokazać, że nie należy mnie wpisywać na listę zmarnowanych talentów. Teraz najbardziej zależy mi jednak na stabilizacji. Mam już dość życia na walizkach. Ostatnio co pół roku zmieniam klub - najwyższy czas z tym skończyć. W Opolu będę mieszkał z narzeczoną, chcemy tu zostać na dłużej. Podpiszę roczny kontrakt z opcją przedłużenia na kolejne lata. W Opolu chłopcy przyjęli mnie bardzo fajnie. Jest tu dobry trener, od którego już w pierwszych tygodniach pracy trochę się nauczyłem. Jestem mile zaskoczony tym, co tutaj się dzieje, umiejętnościami zespołu - aż dziw, że jest tak nisko w tabeli. Mam nadzieję, że w nadchodzącej rundzie będzie o wiele lepiej i zajmiemy bezpieczne miejsce, gwarantujące utrzymanie. Na wszystko patrzę z optymizmem." - mówił dla GW przed rozpoczęciem sezonu.
W "Odrze" zadebiutował 28 lipca 2007 r. w zwycięskim spotkaniu pierwszej kolejki z Piastem Gliwice 1:0. Występy w Opolu nie nieleżały do udanych. Początkowo piłkarz grywał regularnie w pierwszej jedenastce, jednak stopniowo stawał się zawodnikiem wchodzącym w drugiej części spotkania na boisko. Kubik zdążył jedynie wypełnić roczny kontrakt w "Odrze", w której zakończył grę w momencie, gdy klub zatrudnił holenderskiego szkoleniowca Roba Delahaije. Holender postanowił nie przedłużać umowy z Kubikiem, a piłkarz znalazł nowego pracodawcę w trzecioligowej Polonii Słubice.