(I liga - 13. kolejka): 02.08.1953 Budowlani Opole – Gwardia Kraków 1:1 (Żabicki 67 – Kohut 66)
Sędzia: Marcinkowski (Łódź)
Czerwona kartka: Piotrowski (Gwardia)
Widzów: 10 tys.
Budowlani: Janusz Paszkiewicz (Franciszek Kściuk), Zdzisław Trojanowski, Alfons Kania, Bolesław Skronkiewicz, Zdzisław Rogowski, Jan Mruczyński, Stanisław Mielniczek, Alfred Cichy, Majda, Władysław Żabicki, Zbigniew Słysz; trener – Mieczysław Bieniek
Gwardia: Jerzy Jurowicz, Jerzy Piotrowski, Mieczysław Szczurek, Stanisław Flanek, Leszek Snopkowski, Ryszard Jędrys, Zbigniew Kotaba, Zbigniew Jaskowski, Józef Kohut, Wiesław Gamaj, Zdzisław Mordarski; trener – Michał Matyas
Drużyna Budowlanych sprawiła swoim zwolennikom w tym sezonie po raz drugi niespodziankę. Podobnie jak nie liczono się z uzyskaniem dobrego wyniku z Unią Chorzów przed kilkoma tygodniami, tak i teraz nikt nie spodziewał się, iż Budowlani mogą uzyskać dobry wynik z krakowską Gwardią. Spotkanie nie stało na dobrym poziomie: było ono typową walką na trzy punkty, przy czym obydwie drużyny walczyły ostro, a w pewnych okresach gra była brutalna z obu stron. Więcej brutalności wnosili zawodnicy Gwardii: skończyło się to smutnie dla Piotrowskiego, którego sędzia w 77 min. gry usunął z boiska.
Drużyna Gwardii przewyższała miejscowych techniką, podania były dobrze adresowane. Napad Gwardii grając w polu dobrze, załamywał się jednak na ostro wkraczającej obronie Budowlanych. Nie inaczej było w drużynie gospodarzy, gdzie napastnicy zapomnieli o tym, iż aby wygrać mecz należy strzelać. W drużynie Budowlanych dobrze spisał się bramkarz Paszkiewicz, który obronił kilka niebezpiecznych strzałów. W obronie najlepszy okazał się Kania i Skronkiewicz. W ataku najlepiej wypadł Słysz. W drużynie Gwardii najlepszy był Szczurek. Jurowicz w bramce raził niepewnością. W linii ataku najlepsi byli Gamaj i Mordarski. Kohut doskonale kryty przez Kanię nie mógł wiele zdziałać. W pierwszej połowie przez okres 15 minut więcej z gry miała Gwardia, nieznacznie przeważając. Po tym okresie gra się wyrównała. Po zmianie pól gra była całkowicie równorzędna, przy czym w pewnych okresach gospodarze uzyskiwali przewagę.
Prowadzenie dla Gwardii zdobył w 66 min. gry Kohut. Gwardia nie cieszyła się jednak długo z prowadzenia, gdyż już w następnej minucie gospodarze wyrównali. Strzelcem bramki był Żabicki, który z ładnego podania Mielniczka główką uzyskał wyrównującą bramkę.
W.S.
„Przegląd Sportowy” (za: historiawisly.pl)