(I liga - 14. kolejka): 24.08.1957 Budowlani Opole – Wisła Kraków 1:3 (Jarek 76 k. – Rogoza 12, 30, Machowski 19)
Sędzia: Frąckowski (Olsztyn)
Widzów: ok. 7 tys.
Budowlani: Franciszek Kściuk, Zdzisław Trojanowski, Eugeniusz Wojtkiewicz, Ryszard Wrzos, Zbigniew Strociak, Hubert Popluc, Stanisław Mielniczek, Engelbert Jarek, Franciszek Klik, Franciszek Stemplowski, Wilhelm Spałek; trener – Edward Pytlik
Wisła: Bronisław Leśniak, Jerzy Piotrowski, Władysław Kawula, Ryszard Budka, Roman Jurczak, Ryszard Jędrys, Marian Machowski, Kazimierz Kościelny, Antoni Rogoza, Kazimierz Budek, Józef Maniecki; trener – Artur Woźniak
Tuż po burzy Wisła bez trudu zwycięża w Opolu.
Pogoda nie sprzyjała piłkarzom w Opolu. W sobotę od południa zaczął padać deszcz, który tuż przed meczem przemienił się w burzę połączoną z oberwaniem chmury. Rozmokłe, oślizłe boisko utrudniało prowadzenie gry, a na ciężkim terenie lepiej czuli się piłkarze Wisły.
Oczekiwane tutaj z dużym zainteresowaniem ze względu na niewesołą sytuację obu zespołów w tabeli – spotkanie, zakończyło się zasłużonym zwycięstwem gości, którzy byli zespołem lepszym technicznie, bardziej ambitnym a przede wszystkim lepiej zgranym.
Na pierwszy plan w drużynie krakowskiej wybijali się w linii ataku Machowski i Rogoza. Obaj pomocnicy nieźle współpracowali z atakiem. W obronie Kawula dawał sobie dobrze radę na środku, a Jurczak i Budka całkowicie zastopowali opolskich skrzydłowych.
Piłkarze opolscy wypadli bardzo słabo. Obrońcy Trojanowski i Wrzos nie pilnowali swoich przeciwników, a Wojtkiewicz popełnił kilka niebezpiecznych kiksów. Atak grał bez ambicji oraz wykazał brak dokładności w podaniach.
Początkowe minuty meczu to nerwowa gra obu stron. Szybciej opanowali się wiślacy i wprowadzili do swych akcji porządek. W 12 min. szybka akcja gości prawą stroną kończy się ładnym dośrodkowaniem do zupełnie nieobstawionego Rogozy, który strzałem nie do obrony uzyskuje prowadzenie.
Przewaga Wisły wzrasta. Efektem jej naporu była druga bramka strzelona w 19 min. przez Machowskiego po ładnym zagraniu z Kościelnym.
Trzecia bramka padła w 30 min. Wojtkiewicz przepuścił dośrodkowanie z lewej strony, piłka trafiła do nie pilnowanego Rogozy, a ten spokojnie dokonał reszty.
Po przerwie Budowlani rzucili się energicznie do walki, zepchnęli gości do obrony i uzyskali wyraźną przewagę trwającą nieprzerwanie do 80 min. gry. Napastnicy Opola nie umieli wyrobić sobie dogodnej do strzału pozycji.
Jedna z akcji gospodarzy kończy się w 76 min. faulem obrońcy krakowskiego, a rzut karny pewnie egzekwuje Jarek.
„Przegląd Sportowy” (za: historiawisly.pl)