Podopieczni Vladimira Veselego w pierwszych 15 minutach całkowicie oddali inicjatywę „gospodarzom”, czego efektem była przecudnej urody bramka Adama Setli. Dopiero po skutecznej odpowiedzi w 19 minucie gra z obu stron się wyrównała. Bohaterem meczu w obozie „gospodarzy” mógł być wspomniany Setla, ale dwukrotnie (w 41 min. i 75 min.) przegrywał pojedynki z golkiperem Skałki Andrzejem Nowakowskim.
Bardzo słabe zawody rozegrał Damian Rozmus, który ewidentnie zawalił drugą bramkę (przy pierwszej też się nie popisał). Na szczęście wprowadzeni w 77 min. Adrian Pajączkowski i Łukasz Ganowicz uratowali OKS-owi punkt (pierwszy dośrodkował, a drugi w nieco ekwilibrystyczny sposób skierował piłkę do siatki rywali).
5. miejsce na koniec rozgrywek jest pewnego rodzaju rozczarowaniem. Mimo wszystko liczono na więcej. Miejmy nadzieję, iż w Sezonie 2011/12 będzie dużo lepiej…
9 min. - Chaotyczna gra obu jedenastek w środkowej strefie boiska. W końcu jeden z pomocników Odry przejmuje piłkę i „szczęśliwie” zagrywa do Setli, który pięknym strzałem z 20 m daje OKS-owi prowadzenie. 1:0.
19 min. – Szybka akcja „gości”. Piotr Jaroszek dośrodkowuje z prawej strony boiska na głowę Dariusza Ruckiego. Rozmus fatalnie piąstkuje futbolówkę, która trafia pod nogi Bartłomieja Ruckiego. Ten zaś z pierwszej piłki strzela w prawy róg bramki. 1:1.
64 min. – Z pozoru w niegroźnej sytuacji Rozmus wypuszcza piłkę z rąk. Błyskawicznie dopada do niej Jaroszek, który daje prowadzenie Skałce. Niewiarygodny błąd Rozmusa!!! 1:2.
78 min. – Rzut wolny wykonywany przez Pajączkowskiego z ok. 30 m. Piłka trafia w Ganowicza (a właściwie w jego kark) przelatując nad wyciągniętymi rękawicami Nowakowskiego. 2:2.
Skłąd: Rozmus, Kowalczyk, Lisiński, Brzozowski, Michniewicz, Sikorski (Surowiak 28), Rewucki (Pajączkowski 77), Franek (Ganowicz 77), Job, Kumiec, Setla.
PS. Spotkanie ligowe z 11 czerwca 2011 r. było ostatnim, w którym opolanie wystąpili pod szyldem „Oderka” (obowiązywała ona w l. 2009-2011). Nasza redakcja z w/w nazewnictwem (w żadnym wypadku nie-historycznym i nie związanym z Regionem) nie utożsamiała się, stąd „być może” z Zarządem Klubu nie zawsze było nam po drodze. Mamy nadzieję, że od tej chwili WSPÓLNIE będziemy mogli więcej osiągnąć dla propagowania historycznych aspektów OKS „Odry” Opole.