Pierwszy raz w historii "Odry" Opole zdarzyło się, że trenerem zespołu został obcokrajowiec. Był nim czechosłowacki trener Józef Stanko, który w sezonie 1980/81 prowadził nasz zespół w zaledwie dziewięciu kolejkach ligowych bez większych sukcesów.

Karierę rozpoczynał jak bramkarz w zespole Lokomitivu Koszyce. Następnie bronił barw Tatrana Preszow oraz Iskry Koszyce. Po zakończeniu kariery piłkarskiej został trenerem czechosłowackich klubów. Trenował m.in. Lokomotiv Zwoleń, Duklę Tabor oraz Iskrę Liberec. Przez dwa lata prowadził zespół Olympic Sydney w Australii. W Polsce Stanko nie był anonimową postacią, gdyż prowadził na początku lat 70-tych zespół Pafawagu Wrocław oraz Śląska Wrocław w sezonie 1971/72, jednak rok spędzony we Wrocławiu okazał się wielkim niewypałem. Okazało się, że czechosłowackiemu trenerowi brakuje kompetencji i autorytetu, co przełożyło się na podobny skutek w 10 lat później podczas prowadzenia "Odry". Zanim trafił do Opola pracował również w Zastalu Zielona Góra oraz Okęciu Warszawa.

Pracę szkoleniową w "Odrze" Opole rozpoczął w bardzo trudnym momencie sezonu 1980/81. Opolscy działacze zdegustowani postawą zespołu prowadzonego pod wodzą Józefa Zwierzyny postanowili zmienić trenera. Po sześciu ligowych kolejkach "Odra" zajmowała przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 2 punktów i wyprzedzała jedynie wrocławski "Śląsk" dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Zatrudnienie Stanko miało być receptą na uzdrowienie zespołu i osiągnięcie lepszych wyników pozwalających utrzymać się "Odrze" w ekstraklasie. Przychodząc do Opola Stanko jawił się jak trener, który nie boi się wyzwań oraz trener, który wyznaje filozofię ofensywnej gry bez względu z jakim przeciwnikiem gra i gdzie.

Jaka miała być "Odra" wg Stanko?: "Zdyscyplinowana, ale i świadoma celu, który chce osiągnąć. Aby tak było muszą w niej zapanować stosunki jak w najlepszej rodzinie, bo tylko dobry kolektyw może wygrywać. W "Odrze" jest wielu młodych nie oszlifowanych zawodników, którzy nie są zmanierowani, a zatem łatwiej ich kształtować. Są też i starsi zawodnicy. Ciekawe jednak, że w treningi i mecze wkładają oni więcej zaangażowania niż młodzieżowcy. Wygląda na to, że młodych nie przyzwyczajono do ciężkiej pracy."

Jak zatem "Odra" miała trenować wg Stanko?: "Ćwiczyć powinno się to wszystko, co później jest przydatne na boisku, w grze. Potrzeba dużo treningów technicznych, wykonywania ćwiczeń w ciągłym ruchu, w warunkach zbliżonych do meczowych, bo chodzi o wyrobienie sobie automatyczności przedsięwzięć swobodnego operowania piłką, ale nie o szablonowość. Wskazane też są częste treningi indywidualne. Bramkarz np. nie musi wyłącznie ćwiczyć łapania piłki. Warto w grach kontrolnych pozwalać mu na grę w polu, po to, aby poznał sposób myślenia i zachowywania się napastników, co powinno mu pomóc w odczytywaniu ich zamiarów w spotkaniu o punkty."

Jak więc "Odra" miała grać, żeby wygrywać wg Stanko?: "Odra" do tej pory grała zbyt asekuracyjnie. Bała się, że straci gola i rzadko atakowała rywala. Moja dewizą jest walka z szablonami narzucenia zwyczaju murowania swojej bramki, wszelkich rygli obronnych. W cenie powinno być myślenie na boisku, fantazja, dynamika, ruch, gra bez piłki. Taktyka ma być elastyczna, możliwa do zmiany w zależności od wydarzeń na stadionie, alternatywna, ale i nie szczegółowa. Trener może dać głównie założenia gry, coś w rodzaju szkieletu, który "ciałem" wypełnić mają piłkarze. Futbolista musi zatem umieć samodzielnie myśleć, być zdolnym do podejmowania właściwych decyzji we właściwym czasie. Ograniczony sztywnymi nakazami taktycznymi piłkarz - będzie robotem. Trzeba dać mu trochę wolnej ręki, nich improwizuje. Publiczności też się dużo należy. Po co harować, grać na siłę, biegać nie zawsze potrzebnie na boisku, gdy można osiągnąć sukces racjonalnymi sposobami. Jestem zwolennikiem gry twardej, ale nie brutalnej i chcę do tego przyzwyczaić piłkarzy. Potrzeba im techniki i twardości, bo takie są wymogi współczesnego futbolu. Współczesny futbol powinien być przede wszystkim ofensywny. Trzeba grać prostą piłkę, bez silenia się na zbędny artyzm. Liczy się skutek. Należy grać kolektywnie i pamiętać o tym muszą też ci, którzy akurat nie są w posiadaniu piłki."

Wg Stanko w grze "Odry" szwankowała gra głową, a zawodnicy nie posiadali odpowiedniej sprawności ogólnej. Niektórym zawodnikom brakowało szybkości piłkarskiej, umiejętności sprinterskich na krótkim dystansie, fantazji, odwagi do strzelania na bramkę rywali.

Józef Stanko na stadionie Odry: Współczesny futbol powinien być ofensywny (1980 r.)

Gdy rozpoczął treningi z piłkarzami "Odry" we wrześniu 1980 r. wielu powątpiewało w filozofię nowego szkoleniowca. Często Stanko był wyśmiewany z jego zwyczaju notowania uwag o poszczególnych zawodnikach z ćwiczeń szybkościowych, a więc z wyników ze sprintów na 15, 30 i 60 metrów. Bawił wielu również fakt ważenia piłkarzy przed i po treningach. Ironicznie nazywano Stanko...naukowcem.

Debiut Józefa Stanko na ławce trenerskiej "Odry" przypadł na spotkanie z "Wisłą" Kraków 27 września 1980 r. "Odra" przegrała spotkanie 0:1 i opinie szyderców zdawały się potwierdzać się ich przewidywania. Jednak w kolejnych dwóch meczach "Odra" spisała się bardzo dobrze przywożąc 1 pkt. z Gdyni po remisie 2:2 z "Arką" (4.X.1980 r.) oraz pokonując w Opolu łódzki ŁKS 3:0 (8.X.1980 r.). Niestety były to zaraz ostatnie dobre występy opolskiego zespołu pod wodzą czechosłowackiego trenera. W kolejnych spotkaniach rundy jesiennej opolanie zanotowali następujące wyniki:

"Stal" Mielec - "Odra" 2:0

"Odra" - "Górnik" Zabrze 2:2

"Śląsk" Wrocław - "Odra" 3:2

"Odra" - "Szombierki" Bytom 0:2

"Zawisza" Bydgoszcz - "Odra" 2:1

"Odra" - "Legia" Warszawa 2:2

Spotkanie przeciwko "Legii" było ostatnim w rundzie jesiennej sezonu 1980/81 rozegranym przez "Odrę", która zakończyła rozgrywki na ostatniej pozycji w tabeli z dorobkiem 7 pkt i ujemnym bilansem bramkowym 12:21. Było to również ostatnie spotkanie poprowadzone przez Stanko jako trenera "Odry". Odszedł z klubu w lutym 1981 r., i w dużym stopniu przyczynił się do spadku "Odry" z ekstraklasy, do której "Odra" nie może się dostać aż po dzień dzisiejszy...

Archiwalne zdjęcia

Polecamy

Facebook

CPR certification onlineCPR certification onlineCPR certification online