opole

  • "Pięć minut Odry trwa!" - wywiad z trenerem Janem Furlepą

    "Pięć minut Odry trwa!" - wywiad z trenerem Janem Furlepą

    W czerwcowym numerze magazynu "Opole i kropka" pojawił się ciekawy wywiad z trenerem Odry Opole - Janem Furlepą. Szkoleniowiec "niebiesko-czerwonych" uchyla rąbka tajemnicy kulis awansu do Nice I Ligi, mówi o celach na przyszłość oraz mieście Opolu: - Od początku wierzyłem w ten zespół, tak samo jak wierzę w efekty ciężkiej pracy. Nie miałem wątpliwości, że drużyna "odpali". Piłkarze nie mogą zwątpić w trenera i w jego pomysł, bo to natychmiast przekłada się na wynik, a w zasadzie jego brak (...). 

    W czerwcowym numerze magazynu "Opole i kropka" pojawił się ciekawy wywiad z trenerem Odry Opole - Janem Furlepą. Szkoleniowiec "niebiesko-czerwonych" uchyla rąbka tajemnicy kulis awansu do Nice I Ligi, mówi o celach na przyszłość oraz mieście Opolu: - Od początku wierzyłem w ten zespół, tak samo jak wierzę w efekty ciężkiej pracy. Nie miałem wątpliwości, że drużyna "odpali". Piłkarze nie mogą zwątpić w trenera i w jego pomysł, bo to natychmiast przekłada się na wynik, a w zasadzie jego brak (...). 

    Read More

  • Antoni Piechniczek Honorowym Obywatelem Miasta Opola!

    Antonie Piechniczek Honorowym Obywatelem Miasta Opola!

    Jednogłośną decyzją opolskich radnych, została podjęta uchwała o nadaniu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Opola, byłem trenerowi Odry Opole - Antoniemu Piechniczkowi. Przypomnijmy, że z inicjatywą uhonorowania trenera Piechniczka wystąpił prezes Opolskiego Związku Piłki Nożnej - Tomasz Garbowski. Oficjalnie były szkoleniowiec Odry oraz reprezentacji Polski odbierze tytuł jeszcze w tym roku.

    Jednogłośną decyzją opolskich radnych, została podjęta uchwała o nadaniu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Opola, byłem trenerowi Odry Opole - Antoniemu Piechniczkowi. Przypomnijmy, że z inicjatywą uhonorowania trenera Piechniczka wystąpił prezes Opolskiego Związku Piłki Nożnej - Tomasz Garbowski. Oficjalnie były szkoleniowiec Odry oraz reprezentacji Polski odbierze tytuł jeszcze w tym roku.

    Read More

  • Antoni Piechniczek honorowym obywatelem miasta Opola? [WIDEO]

    Antoni Piechniczek honorowym obywatelem miasta Opola? [WIDEO]

    Prezes Opolskiego Związku Piłki Nożnej - Tomasz Garbowski, złożył do magistratu stolicy Opolszczyzny wniosek o nadanie tytułu honorowego obywatela miasta, trenerowi Antoniemu Piechniczkowi. Przypomnijmy, że były szkoleniowiec opolskiej Odry z lat 1975-1979 był współtwórcą jednych z największych sukcesów w historii klubu. To właśnie za kadencji "Bossa" opolanie zdobyli Puchar Ligi oraz wystąpili w Pucharze UEFA w 1977 roku, a jednocześnie byli bliscy zdobycia tytułu mistrzowskiego w sezonie 1978/79. Dodajmy, że aż 6-ciu podopiecznych trenera Piechniczka z Odry, dostąpiło zaszczytu występu z orzełkiem na piersi w reprezentacji Polski.

    Prezes Opolskiego Związku Piłki Nożnej - Tomasz Garbowski, złożył do magistratu stolicy Opolszczyzny wniosek o nadanie tytułu honorowego obywatela miasta, trenerowi Antoniemu Piechniczkowi. Przypomnijmy, że były szkoleniowiec opolskiej Odry z lat 1975-1979 był współtwórcą jednych z największych sukcesów w historii klubu. To właśnie za kadencji "Bossa" opolanie zdobyli Puchar Ligi oraz wystąpili w Pucharze UEFA w 1977 roku, a jednocześnie byli bliscy zdobycia tytułu mistrzowskiego w sezonie 1978/79. Dodajmy, że aż 6-ciu podopiecznych trenera Piechniczka z Odry, dostąpiło zaszczytu występu z orzełkiem na piersi w reprezentacji Polski.

    Read More

  • Feta z okazji awansu do Nice I Ligi już dziś

    Dzisiejsze spotkanie z Polonią Bytom rozpocznie się o godz. 17:00. Będzie to jednocześnie ostatni mecz w ramach rozgrywek o mistrzostwo II ligi. Tuż po zakończeniu pojedynku, wszyscy zainteresowania świętowaniem awansu kibice, mogą udać się w kierunku opolskiego Rynku. Tam bowiem odbędzie się "Wielka FETA" z udziałem bohaterów sukcesów - piłkarzy, sztabu szkoleniowego oraz działaczy. Nie zabraknie również wystąpienia prezydenta Opola - Arkadiusza Wiśniewskiego. Kibice liczą oczywiście na deklarację powstania nowego stadionu ze strony władz miasta.

    Dzisiejsze spotkanie z Polonią Bytom rozpocznie się o godz. 17:00. Będzie to jednocześnie ostatni mecz w ramach rozgrywek o mistrzostwo II ligi. Tuż po zakończeniu pojedynku, wszyscy zainteresowania świętowaniem awansu kibice, mogą udać się w kierunku opolskiego Rynku. Tam bowiem odbędzie się "Wielka FETA" z udziałem bohaterów sukcesów - piłkarzy, sztabu szkoleniowego oraz działaczy. Nie zabraknie również wystąpienia prezydenta Opola - Arkadiusza Wiśniewskiego. Kibice liczą oczywiście na deklarację powstania nowego stadionu ze strony władz miasta.

    Read More

  • Historia kibicowania w Opolu

    Historia kibicowania w Opolu

    Od 1953 roku do połowy lat 70-tych drużyna Odry Opole, z kilkoma niewielkimi przerwami, występowała w ekstraklasie. Średnia frekwencja w tym okresie na stadionie Odry wynosiła ponad 7 tysięcy widzów. Najwyższa była w sezonie 1960 - 11 tys. widzów, najniższa w sezonach, gdy Odra występowała w II lidze, około 4 tysięcy widzów. W sezonie 76/77 Odra po dwuletnim pobycie w II lidze melduje się z powrotem w ekstraklasie. Drużyna gra bardzo dobrze, po rundzie jesiennej jest nawet liderem. Na stadion Odry zaczynają przychodzić niespotykane dotąd tłumy kibiców.

    Na niektórych meczach stadion jak również okoliczne dachy i drzewa są pełne kibiców. Gazety piszą o 20 tysięcznej widowni. Na mecze Odry zjeżdża cała okolica. Frekwencja w tym sezonie jest rekordowa w historii Odry i wynosi średnio 14 tys. widzów na mecz. W tym sezonie pojawili się również szalikowcy, prowadząc na meczach Odry zorganizowany doping. Na wyjazdy raczej nie jeżdżą. Mnóstwo piknikowców Odry było natomiast na zwycięskim finale pucharu ligi w Częstochowie.

    Potem w Opolu odnotowano rekordowo liczny młyn na meczu pucharowym z FC Magdeburg. Największą kosą kibiców Odry szybko stali się kibice Śląska Wrocław oraz sprzymierzeni z nimi w tamtych latach kibice Legii Warszawa. Przyjazne stosunki kibice z Opola nawiązali z Polonią Bytom, Lechem Poznań oraz Arką Gdynia. Do historii, przeszedł mecz o Puchar Polski Odra - Legia, na który zjechało pół Polski, aby obić kibiców Legii. Do starcia obu grup nie doszło tylko z powodu wzmocnionych sił milicyjnych. Kibice Odry pokazali się również na pamiętnym finale Pucharu Polski w Częstochowie, z 1980 roku, gdzie wspomagali kibiców Lecha Poznań. Odra w ekstraklasie grała pięć sezonów.

    Frekwencja z sezonu na sezon spadała i w spadkowym sezonie 80/81 wynosiła zaledwie 3500 widzów na mecz. Potem nastąpił spadek do II ligi, potem jeszcze niżej do III-ciej. Kibice Odry wykruszyli się, średnia frekwencja na stadionie spadła do 1000, góra 2000 widzów.

     

    Jednak nawet wtedy zawsze przy drużynie trwała niewielka grupka szalikowców. W latach 90-tych Odra występuje wciąż w III lidze. Młyn liczy od 60-ciu do 250-ciu szala. Wówczas w czasie jednego z wyjazdów do Radzionkowa odnawiają zgodę z kibicami Polonii Bytom. W swoim mieście walczą z miejscowymi kibicami żużla, którzy szybko zostają wygubieni. Wyjazdy kibicom Odry zdarzają się od czasu do czasu. W 1991 roku 200 kibiców Odry zjawia się na derbach Opolszczyzny w Kluczborku na Metalu. Na meczu dochodzi do dymu z policją, potem walki przenoszą się na ulice miasta. Więcej o zajściach na meczu tutaj.


     
    Po stronie kibiców Odry jest mnóstwo zatrzymanych, sypia się kolegia, kilka osób trafia do więzienia. Od tego czasu młyn zmniejsza się do 20-40 osób. Zaczyna się zastój. W pierwszej połowie lat 90-tych tylko raz młyn jest w miarę przyzwoity i liczy 140 osób na derbowym meczu ze Startem Namysłów (sezon 93/94). Chuligańsko kibice Odry spierają się w tym czasie z kibicami GKS Jastrzębie o drugie miejsce w grupie Śląskiej III ligi. Pierwsze miejsce w tym czasie mają kibice z Jastrzębia. Kibice Odry w tym czasie zgody mają z Polonią Bytom i Lechem Poznań. 

    Sezon 94/95 to młyn niewielki, po 60 osób liczy na meczu zgody z Polonią Bytom i na kosie z BKS-em Bielsko-Biala. Gdy brak przyjezdnych młyn nie zbiera się. Frekwencja fatalna, ale wyjazdy, jak na III ligę, niezłe. Kibice Odry zaliczają wszystkie wyjazdy w co najmniej 15-to osobowych grupach. W sezonie tym kibice Odry zawierają zgodę z Zagłębiem Lubin oraz żużlowymi kibicami Polonii Bydgoszcz. Kończy się natomiast ich zgoda z Lechem Poznań. Do głosu dochodzą młodzi, którzy tworzą grupę �Crazy Boys". Mają swoją knajpę w której się zbierają. Kibice Odry są obecni na meczach Reprezentacji w Zabrzu; 80-ciu z Francją i 30-tu ze Słowacją.

    Kibice Odry w Radzionkowie 1994

    Sezon 95/96 to stabilna forma kibiców Odry. Młyn maksymalnie liczy sto osób. Ponadto gdy są jacyś goście 40-tu chuliganów czatuje na nich przy klatce dla przyjezdnych. Wyjazdy wszędzie, ale w niewielkich ilościach. Ponadto kibice Odry w 40-ci osób wspierają Zagłębie Lubin na Śląsku Wrocław, jest ich 23 na meczu GKS Tychy - Zagłębie Lubin. Są też częstymi gośćmi u swoich przyjaciół w Bytomiu.

    Sezon 96/97 to znaczne ożywienie życia kibicowskiego w Opolu. Drużyna zmierza do II ligi. Młyn na kilku meczach liczy ponad 100 osób. Jest w nim sporo skinów. Rekordowy 200-tu osobowy młyn jest na meczu z GKS-em Jastrzębie. Sporo kibiców przychodzi na derby z Unią Krapkowice, zaś 100 osobowa grupa kibiców Odry czeka przed stadionem na przyjezdnych, których miał wspomóc Chemik Kędzierzyn. Wyjazdy dosyć liczne, choć na kilku z nich poza piłkarzami nie pojawia się nikt z Opola. Ponadto kibice Odry są wielokrotnie w Bytomiu: w 50-ciu na meczu Polonia - Aluminium, w 20-tu na meczu Polonia - Lechia.

    Sezon 97/98 to po dziewięciu latach znów II liga w Opolu. Na inaugurację przychodzi 3000 widzów. Choć drżyna gra bardzo słabo na stadionie nigdy nie ma mniej niż tysiąc widzów. Młyn zazwyczaj liczy od 100 do 200 szala. Rekordowy 450-cio osobowy młyn jest na meczu ze Śląskiem Wrocław. Na meczu tym dochodzi do próby ataku szalikowców Odry na sektor przyjezdnych. Interweniuje policja i wyrzuca napastników ze stadionu. Na ulicach miasta dochodzi do walk, zostają zniszczone cztery radiowozy. Spory. 200-tu osobowy młyn, jest również na meczu zgody z Polonią Bytom. Wówczas dochodzi do dymów, gdy uradowanych ze zwycięstwa kibiców Polonii, którzy wbiegają na boisko pacyfikuje policja. Wyjazdy kibice Odra odpuszczają tylko dwa. Na kilku meldują się niezłą i liczną grupą. Na wyjeździe do Poznania na Wartę, starsi kibice Odry idą pić z Lechem (stara zgoda), wkrótce wracają obici i pozbawieni barw. Ponadto kibice Odry są w 10-ciu na meczu Miedź - Polonia oraz Polonia - Zawisza.

    Odra - Śląsk '97/98

    Sezon 98/99 to spadek do III ligi, drużyna przeżywa kryzys. Frekwencja spada, młyn niknie. W rundzie wiosennej Odra wraca do II ligi, za sprawą przeniesienia drużyny Startu Namysłów do Opola. Odtąd klub nazywa się Odra/Varta Opole. W Namysłowie natomiast występują rezerwy Odry. Kibice przyjmują klub jak swój i na pierwszym meczu nowego tworu melduje się na stadionie Odry 4 tysięcy widzów. Tworzą niezły młyn. Na przykład na meczu z Karkonoszami Jelenia Góra, liczy on ponad sto szala. Kibice Odry zaliczają większość wiosennych wyjazdów. Dwukrotnie mają w czasie nich nieprzyjemności. Zostają zlani przez policję na ich wyjeździe do Sosnowca, choć dymiło tylko Zagłębie, oraz zmasakrowani przez ŁKS na Starcie Łódź (Puchar).

    Sezon 99/00 to doinwestowanie drużyny i zapowiedź walki o ekstraklasę. Na pierwsze mecze Odrę przychodzi po 4-6 tysięcy widzów. Drużyna gra jednak źle i frekwencja spada. Młyn niemal na każdym meczu liczy powyżej 100 osób. Tradycyjnie rekordowy jest na meczu ze Śląskiem Wrocław, grubo ponad 300-tu. Na tym meczu Odrę wspomagają kibice Polonii Bytom i Zagłębia Lubin. Kibice Odry próbują zaatakować wrocławian, ale rozgania ich policja. Również 300-tu opolan jest młynie na meczu z GKS-em Katowice i tradycyjnie dochodzi do ganianek z policją. Z kolei do dymu z ochroną dochodzi na meczu przyjaźni Odra - Polonia, gdzie nie wiedzieć dlaczego organizatorzy postanowili rozdzielić obie ekipy.

    Wyjazdów kibice Odry zaliczają 17-cie na 23 możliwych, tak więc jak na sezon prawdy (wyjazdy co tydzień) wynik nie najgorszy. W czasie powrotu z Nowego Dworu Mazowieckiego, autokar Odry zostaje zaatakowanych przez bojówkę Legii - "Teddy Boys". Kibice Odry zostają obici, ich flagi skrojone. Z kolei na wyjeździe do Opoczna, zostali za promocję w przydrożnym zajeździe, spacyfikowani przez policję. Musieli leżeć z rękoma na głowie przez pół godziny na komendzie. Ponadto w 70-ciu są na meczu Odra II Opole- GKS Jastrzębie oraz w 40-tu wspomagają Polonię Bytom we Wrocławiu na Śląsku.

    Sezon 00/01 - to bardzo dobra gra drużyny w rundzie jesiennej, frekwencja znakomita. Porządku na trybunach pilnują kibice. Na każdym meczu jest spory młyn, który liczy średnio 200 osób. Prezentuję się bardzo dobrze. Płoną race, doping prowadzony jest cały czas. Największy jest na pucharowym spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec oraz z Ruchem Chorzów po 300 szala. Na meczu z Zagłębiem Odrę wspiera 25-ciu kibiców Piasta - ich nowa zgoda, 30-tu z Polonii oraz 15-tu z Zagłębia Lubin. Tuż przed końcem meczu kibice Odry wbiegają na boisko, sędzia kończy mecz, policja strzela z gumowych kuł. Na meczu z Ruchem kibice Odry mają 30 rac oraz 11 flag na kijach. Są wspierani przez 30-tu kibiców Polonii i 15-tu Piasta. Po meczu następuje atak na kibiców Ruchu. Porządek na stadionie zaprowadza policja, ale na uliczkach wokół stadionu dochodzi do ostrych walk.

    Odra - Zagłębie Sosnowiec '00/01

    Kibice używają kamieni, policja gumowych kuł i armatki wodnej. Na wiosnę drużyna gra bardzo słabo i szybko traci przewagę nad rywalami. Gdy okazuje się, iż traci szansę na awans, kibice organizują demonstracje przed budynkiem klubu. Piłkarzy obwiniają o sprzedawanie meczy. Na meczach nie dopingują drużyny, po jednym z nich na boisku ląduję deszcze drobnych monet. Na wyjazdy kibice Odry jeżdżą dosyć dobrze, choć aż trzy odpuszczają. Mają kłopoty z policją, która każdorazowo drobiazgowo kontroluje autokar, często nie dopuszczając go do wyjazdu. Najkonkretniej pokazują się Zabrzu na meczu pucharowym z Górnikiem, gdzie ich ekipa otrzymuje wsparcie od stu Polonistów i 50-ciu fanów Piasta.

    W drodze na mecz, na meczu oraz po nim kibice są wciąż prowokowani i obijani przez miejscową policję. Sami w 60-ciu wspierają Zagłębie Lubin w Zabrzu oraz w 18-tu Polonię w Łodzi na ŁKS-ie. W sezonie mają, u siebie, dwa umawiane dymy. Walczą po 8-miu z ŁKS-em i walkę tą przegrywają. Z kolei wygrywają z chuliganami Chrobrego. W tym sparingu walczy z każdej strony po 11-tu hools.

    Odra -Ruch Chorzów '00/01

    Sezon 01/02 nie należał do najbardziej udanych, ale było w nim kilka wydarzeń wymagających odnotowania. Jesienią wyjazdy zaliczone (oprócz Szczakowianki) - w kilku lub kilkunastoosobowych grupkach (wyjątkiem ŁKS - 33 i derby w Kietrzu - 250). Przed meczem Pucharu Ligi w Krakowie 14-toosobowy skład Odry zostaje zaatakowany i obity przez Hutnik w kilka razy bardziej większej liczbie. U siebie również brak mobilizacji, jeśli ktoś przyjeżdża, to skromną ekipą. Na meczu z Jagiellonią atak na grupkę gości, próba jednak powstrzymana przez ochronę, za co jej się obrywa.

    Wiosna zaczęła się obiecująco - przyjazd ŁKS-u, dobre oflagowanie naszego sektora. Na meczu z Kietrzem próba zerwania im flagi, ale przyjezdni szybko ściągają swoje płótno. Pochwalić się można tylko liczbą (wraz ze zgodami) 250 osób w Radzionkowie, a tak to same zera oprócz ponad 30 osób w Bełchatowie i Krakowie na Hutniku (gdzie nie doszło do rewanżowej awantury). U siebie na dwóch meczach przez płot przepychanki z fanami gości oraz awantury z ochroną (Lech i Myszków).

    Spadamy z II ligi, na ostatnim meczu u siebie dobry młyn (obok naszego sektora wprowadzamy 40 kiboli Zagłębia, którzy wg policji mieli nie wejść na ten mecz), transparenty przeciw działaczom. Pod koniec meczu psy otaczają nasz sektor "umożliwiając wyjście" Zagłębiakom.Poza naszymi meczami, w liczbach od kilku do kilkunastu wspieramy nasze zgody (łącznie kilkanaście spotkań, najwięcej w Gliwicach na Miedzi - 30). Podczas jednej z takich eskapad 14 młodych fanatyków OKS-u obrywa w pociągu od Jastrzębia.

    Poza tym jesteśmy obecni na reprezentacji: 4 osoby na Białorusi i 20 na meczu Polska - Ukraina. Bilans zysków i strat kończy zdobycie małej fany siatkarskiego Mostostalu z opolskiej hali, gdzie rozgrywano mecze Ligi Mistrzów oraz większego płótna fan klubu Śląska po powrocie z meczu Zagłębia w Olsztynie.

    Jesień sezonu 02/03 była całkiem ciekawa, na pewno można mówić o jakiejś zwyżce formy. Na płocie pojawiają się nowe flagi, na meczach z udziałem fanów gości (Myszków, Zagłębie S., Piast) prezentujemy niezły młyn okraszony serpentynami, petardami czy racami. Przede wszystkim zaliczamy wszystkie ligowe wyjazdy (w lepszych grupach Bytom i Legnica, odpowiednio 70 i 50), na meczu w Zielonej Górze wygrywamy solówki (po 10) z kibolami żużlowego Falubazu. Dobrze prezentujemy się na meczach derbowych (Gracze 250, Kietrz 150). Przed meczem z Sosnowcem przy dużym zaangażowaniu Polonii następuje sforsowanie bramy, wjazd za friko i obicie ochroniarzy.

    Odra - Zagłębie Sosnowiec '02

    Ładnie (18) meldujemy się na reprezentacji w San Marino, odwiedzamy Gracze podczas meczu z Myszkowem (goście nie przystają na propozycję awantury)...A wszystko to w nie najlepszej atmosferze wokół klubu. Działacze przenoszą sekcję piłki nożnej ze spółki akcyjnej do stowarzyszenia Unia, człon "Unia" zostaje dołączony do nazwy, podczas meczów skandowane są hasła przeciw działaczom, na meczu z Grunwaldem pojawiają się transparenty. W końcu mniej lub bardziej formalne naciski powodują, że sytuacja w klubie się normalizuje, nowe władze (pomoc miasta) deklarują powrót do korzeni. Na zakończenie rundy organizujemy w ramach podziękowań spotkanie z piłkarzami.

    Wiosnę roku 2003 należy zaliczyć do fatalnych. Na początek porażka w solówkach. W Myszkowie mieliśmy się bić z Myszkowem, a okazało się, że przegraliśmy w większości z Ruchem. Co by nie mówić o frajerstwie myszkowian, to jednak przegrana. Następnie wystawiamy skromny młynek na meczu reprezentacji młodzieżowej w Opolu, na meczu pierwszej drużyny narodowej w Chorzowie ustąpić trzeba liczebnie liczniejszej ekipie Widzewa i Ruchu. Sukcesem za to zakończyła się próba Miedzi wjechania nam pod kasy - rzucają w nas z autokaru sprzętem, mimo to dostają po buziach.

    Żenujące są za to nasze wyjazdy na Śląsk. Carbo Gliwice 30, Górnik Katowice 15, Grunwald Ruda Śląska 10, Rozwój Katowice 0 (1 nie dojechał) - to liczby, których przed sezonem nikt się nie spodziewał. Stara gwardia wyraźnie odpuszcza, mobilizacja jest tylko na meczu w Sosnowcu (110 ze zgodami). Na meczach u siebie młyna albo nie ma, albo jest śmiechu warty. Na zakończenie sezonu jedziemy w 6 dych na mecz zgody Piast-Odra i symbolicznie (3) zaliczamy spotkanie w Świebodzinie. Tragedia...

    Odra - Włókniarz Kietrz '02

    Odrodzenie! Jesień '03 to dla postronnych osób wielka niespodzianka. Dla wtajemniczonych efekt ciężkiej pracy skromnej grupki zapaleńców. Z meczu na mecz coraz ciekawszy młyn i prezentacje ultras, jakich na Oleskiej dotychczas nigdy nie było!...

    Podsumowanie: Kibice Odry to grupa z blisko 30-letnia tradycją. W swojej historii mieli wzloty i upadki. Ostatnio kibice Odry są na fali, zasługują na I ligę, ale wcześniej było znacznie słabiej. Dobrze prezentują się u siebie, od pewnego czasu mają stały, 200-tu osobowy młyn, który nieźle się prezentuje, tym bardziej iż większość meczów jest rozgrywanych przy świetle elektrycznym. Mają dobre i silne zgody, ale niewielkie wpływy w okolicy. Słabe i nieliczne fan kluby. Frekwencja i chuliganka na poziomie czołówki II-ligi, wyjazdy to I liga.

     

    Źródło: "Zin zinów" - wrzesień 2001/NC

    Historia kibicowania w Opolu

    Od 1953 roku do połowy lat 70-tych drużyna Odry Opole, z kilkoma niewielkimi przerwami, występowała w ekstraklasie. Średnia frekwencja w tym okresie na stadionie Odry wynosiła ponad 7 tysięcy widzów. Najwyższa była w sezonie 1960 - 11 tys. widzów, najniższa w sezonach, gdy Odra występowała w II lidze, około 4 tysięcy widzów. W sezonie 76/77 Odra po dwuletnim pobycie w II lidze melduje się z powrotem w ekstraklasie. Drużyna gra bardzo dobrze, po rundzie jesiennej jest nawet liderem. Na stadion Odry zaczynają przychodzić niespotykane dotąd tłumy kibiców.

    Na niektórych meczach stadion jak również okoliczne dachy i drzewa są pełne kibiców. Gazety piszą o 20 tysięcznej widowni. Na mecze Odry zjeżdża cała okolica. Frekwencja w tym sezonie jest rekordowa w historii Odry i wynosi średnio 14 tys. widzów na mecz. W tym sezonie pojawili się również szalikowcy, prowadząc na meczach Odry zorganizowany doping. Na wyjazdy raczej nie jeżdżą. Mnóstwo piknikowców Odry było natomiast na zwycięskim finale pucharu ligi w Częstochowie.

    Potem w Opolu odnotowano rekordowo liczny młyn na meczu pucharowym z FC Magdeburg. Największą kosą kibiców Odry szybko stali się kibice Śląska Wrocław oraz sprzymierzeni z nimi w tamtych latach kibice Legii Warszawa. Przyjazne stosunki kibice z Opola nawiązali z Polonią Bytom, Lechem Poznań oraz Arką Gdynia. Do historii, przeszedł mecz o Puchar Polski Odra - Legia, na który zjechało pół Polski, aby obić kibiców Legii. Do starcia obu grup nie doszło tylko z powodu wzmocnionych sił milicyjnych. Kibice Odry pokazali się również na pamiętnym finale Pucharu Polski w Częstochowie, z 1980 roku, gdzie wspomagali kibiców Lecha Poznań. Odra w ekstraklasie grała pięć sezonów.

    Frekwencja z sezonu na sezon spadała i w spadkowym sezonie 80/81 wynosiła zaledwie 3500 widzów na mecz. Potem nastąpił spadek do II ligi, potem jeszcze niżej do III-ciej. Kibice Odry wykruszyli się, średnia frekwencja na stadionie spadła do 1000, góra 2000 widzów.

     

    Jednak nawet wtedy zawsze przy drużynie trwała niewielka grupka szalikowców. W latach 90-tych Odra występuje wciąż w III lidze. Młyn liczy od 60-ciu do 250-ciu szala. Wówczas w czasie jednego z wyjazdów do Radzionkowa odnawiają zgodę z kibicami Polonii Bytom. W swoim mieście walczą z miejscowymi kibicami żużla, którzy szybko zostają wygubieni. Wyjazdy kibicom Odry zdarzają się od czasu do czasu. W 1991 roku 200 kibiców Odry zjawia się na derbach Opolszczyzny w Kluczborku na Metalu. Na meczu dochodzi do dymu z policją, potem walki przenoszą się na ulice miasta. Więcej o zajściach na meczu tutaj.


     
    Po stronie kibiców Odry jest mnóstwo zatrzymanych, sypia się kolegia, kilka osób trafia do więzienia. Od tego czasu młyn zmniejsza się do 20-40 osób. Zaczyna się zastój. W pierwszej połowie lat 90-tych tylko raz młyn jest w miarę przyzwoity i liczy 140 osób na derbowym meczu ze Startem Namysłów (sezon 93/94). Chuligańsko kibice Odry spierają się w tym czasie z kibicami GKS Jastrzębie o drugie miejsce w grupie Śląskiej III ligi. Pierwsze miejsce w tym czasie mają kibice z Jastrzębia. Kibice Odry w tym czasie zgody mają z Polonią Bytom i Lechem Poznań. 

    Sezon 94/95 to młyn niewielki, po 60 osób liczy na meczu zgody z Polonią Bytom i na kosie z BKS-em Bielsko-Biala. Gdy brak przyjezdnych młyn nie zbiera się. Frekwencja fatalna, ale wyjazdy, jak na III ligę, niezłe. Kibice Odry zaliczają wszystkie wyjazdy w co najmniej 15-to osobowych grupach. W sezonie tym kibice Odry zawierają zgodę z Zagłębiem Lubin oraz żużlowymi kibicami Polonii Bydgoszcz. Kończy się natomiast ich zgoda z Lechem Poznań. Do głosu dochodzą młodzi, którzy tworzą grupę �Crazy Boys". Mają swoją knajpę w której się zbierają. Kibice Odry są obecni na meczach Reprezentacji w Zabrzu; 80-ciu z Francją i 30-tu ze Słowacją.

    Kibice Odry w Radzionkowie 1994

    Sezon 95/96 to stabilna forma kibiców Odry. Młyn maksymalnie liczy sto osób. Ponadto gdy są jacyś goście 40-tu chuliganów czatuje na nich przy klatce dla przyjezdnych. Wyjazdy wszędzie, ale w niewielkich ilościach. Ponadto kibice Odry w 40-ci osób wspierają Zagłębie Lubin na Śląsku Wrocław, jest ich 23 na meczu GKS Tychy - Zagłębie Lubin. Są też częstymi gośćmi u swoich przyjaciół w Bytomiu.

    Sezon 96/97 to znaczne ożywienie życia kibicowskiego w Opolu. Drużyna zmierza do II ligi. Młyn na kilku meczach liczy ponad 100 osób. Jest w nim sporo skinów. Rekordowy 200-tu osobowy młyn jest na meczu z GKS-em Jastrzębie. Sporo kibiców przychodzi na derby z Unią Krapkowice, zaś 100 osobowa grupa kibiców Odry czeka przed stadionem na przyjezdnych, których miał wspomóc Chemik Kędzierzyn. Wyjazdy dosyć liczne, choć na kilku z nich poza piłkarzami nie pojawia się nikt z Opola. Ponadto kibice Odry są wielokrotnie w Bytomiu: w 50-ciu na meczu Polonia - Aluminium, w 20-tu na meczu Polonia - Lechia.

    Sezon 97/98 to po dziewięciu latach znów II liga w Opolu. Na inaugurację przychodzi 3000 widzów. Choć drżyna gra bardzo słabo na stadionie nigdy nie ma mniej niż tysiąc widzów. Młyn zazwyczaj liczy od 100 do 200 szala. Rekordowy 450-cio osobowy młyn jest na meczu ze Śląskiem Wrocław. Na meczu tym dochodzi do próby ataku szalikowców Odry na sektor przyjezdnych. Interweniuje policja i wyrzuca napastników ze stadionu. Na ulicach miasta dochodzi do walk, zostają zniszczone cztery radiowozy. Spory. 200-tu osobowy młyn, jest również na meczu zgody z Polonią Bytom. Wówczas dochodzi do dymów, gdy uradowanych ze zwycięstwa kibiców Polonii, którzy wbiegają na boisko pacyfikuje policja. Wyjazdy kibice Odra odpuszczają tylko dwa. Na kilku meldują się niezłą i liczną grupą. Na wyjeździe do Poznania na Wartę, starsi kibice Odry idą pić z Lechem (stara zgoda), wkrótce wracają obici i pozbawieni barw. Ponadto kibice Odry są w 10-ciu na meczu Miedź - Polonia oraz Polonia - Zawisza.

    Odra - Śląsk '97/98

    Sezon 98/99 to spadek do III ligi, drużyna przeżywa kryzys. Frekwencja spada, młyn niknie. W rundzie wiosennej Odra wraca do II ligi, za sprawą przeniesienia drużyny Startu Namysłów do Opola. Odtąd klub nazywa się Odra/Varta Opole. W Namysłowie natomiast występują rezerwy Odry. Kibice przyjmują klub jak swój i na pierwszym meczu nowego tworu melduje się na stadionie Odry 4 tysięcy widzów. Tworzą niezły młyn. Na przykład na meczu z Karkonoszami Jelenia Góra, liczy on ponad sto szala. Kibice Odry zaliczają większość wiosennych wyjazdów. Dwukrotnie mają w czasie nich nieprzyjemności. Zostają zlani przez policję na ich wyjeździe do Sosnowca, choć dymiło tylko Zagłębie, oraz zmasakrowani przez ŁKS na Starcie Łódź (Puchar).

    Sezon 99/00 to doinwestowanie drużyny i zapowiedź walki o ekstraklasę. Na pierwsze mecze Odrę przychodzi po 4-6 tysięcy widzów. Drużyna gra jednak źle i frekwencja spada. Młyn niemal na każdym meczu liczy powyżej 100 osób. Tradycyjnie rekordowy jest na meczu ze Śląskiem Wrocław, grubo ponad 300-tu. Na tym meczu Odrę wspomagają kibice Polonii Bytom i Zagłębia Lubin. Kibice Odry próbują zaatakować wrocławian, ale rozgania ich policja. Również 300-tu opolan jest młynie na meczu z GKS-em Katowice i tradycyjnie dochodzi do ganianek z policją. Z kolei do dymu z ochroną dochodzi na meczu przyjaźni Odra - Polonia, gdzie nie wiedzieć dlaczego organizatorzy postanowili rozdzielić obie ekipy.

    Wyjazdów kibice Odry zaliczają 17-cie na 23 możliwych, tak więc jak na sezon prawdy (wyjazdy co tydzień) wynik nie najgorszy. W czasie powrotu z Nowego Dworu Mazowieckiego, autokar Odry zostaje zaatakowanych przez bojówkę Legii - "Teddy Boys". Kibice Odry zostają obici, ich flagi skrojone. Z kolei na wyjeździe do Opoczna, zostali za promocję w przydrożnym zajeździe, spacyfikowani przez policję. Musieli leżeć z rękoma na głowie przez pół godziny na komendzie. Ponadto w 70-ciu są na meczu Odra II Opole- GKS Jastrzębie oraz w 40-tu wspomagają Polonię Bytom we Wrocławiu na Śląsku.

    Sezon 00/01 - to bardzo dobra gra drużyny w rundzie jesiennej, frekwencja znakomita. Porządku na trybunach pilnują kibice. Na każdym meczu jest spory młyn, który liczy średnio 200 osób. Prezentuję się bardzo dobrze. Płoną race, doping prowadzony jest cały czas. Największy jest na pucharowym spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec oraz z Ruchem Chorzów po 300 szala. Na meczu z Zagłębiem Odrę wspiera 25-ciu kibiców Piasta - ich nowa zgoda, 30-tu z Polonii oraz 15-tu z Zagłębia Lubin. Tuż przed końcem meczu kibice Odry wbiegają na boisko, sędzia kończy mecz, policja strzela z gumowych kuł. Na meczu z Ruchem kibice Odry mają 30 rac oraz 11 flag na kijach. Są wspierani przez 30-tu kibiców Polonii i 15-tu Piasta. Po meczu następuje atak na kibiców Ruchu. Porządek na stadionie zaprowadza policja, ale na uliczkach wokół stadionu dochodzi do ostrych walk.

    Odra - Zagłębie Sosnowiec '00/01

    Kibice używają kamieni, policja gumowych kuł i armatki wodnej. Na wiosnę drużyna gra bardzo słabo i szybko traci przewagę nad rywalami. Gdy okazuje się, iż traci szansę na awans, kibice organizują demonstracje przed budynkiem klubu. Piłkarzy obwiniają o sprzedawanie meczy. Na meczach nie dopingują drużyny, po jednym z nich na boisku ląduję deszcze drobnych monet. Na wyjazdy kibice Odry jeżdżą dosyć dobrze, choć aż trzy odpuszczają. Mają kłopoty z policją, która każdorazowo drobiazgowo kontroluje autokar, często nie dopuszczając go do wyjazdu. Najkonkretniej pokazują się Zabrzu na meczu pucharowym z Górnikiem, gdzie ich ekipa otrzymuje wsparcie od stu Polonistów i 50-ciu fanów Piasta.

    W drodze na mecz, na meczu oraz po nim kibice są wciąż prowokowani i obijani przez miejscową policję. Sami w 60-ciu wspierają Zagłębie Lubin w Zabrzu oraz w 18-tu Polonię w Łodzi na ŁKS-ie. W sezonie mają, u siebie, dwa umawiane dymy. Walczą po 8-miu z ŁKS-em i walkę tą przegrywają. Z kolei wygrywają z chuliganami Chrobrego. W tym sparingu walczy z każdej strony po 11-tu hools.

    Odra -Ruch Chorzów '00/01

    Sezon 01/02 nie należał do najbardziej udanych, ale było w nim kilka wydarzeń wymagających odnotowania. Jesienią wyjazdy zaliczone (oprócz Szczakowianki) - w kilku lub kilkunastoosobowych grupkach (wyjątkiem ŁKS - 33 i derby w Kietrzu - 250). Przed meczem Pucharu Ligi w Krakowie 14-toosobowy skład Odry zostaje zaatakowany i obity przez Hutnik w kilka razy bardziej większej liczbie. U siebie również brak mobilizacji, jeśli ktoś przyjeżdża, to skromną ekipą. Na meczu z Jagiellonią atak na grupkę gości, próba jednak powstrzymana przez ochronę, za co jej się obrywa.

    Wiosna zaczęła się obiecująco - przyjazd ŁKS-u, dobre oflagowanie naszego sektora. Na meczu z Kietrzem próba zerwania im flagi, ale przyjezdni szybko ściągają swoje płótno. Pochwalić się można tylko liczbą (wraz ze zgodami) 250 osób w Radzionkowie, a tak to same zera oprócz ponad 30 osób w Bełchatowie i Krakowie na Hutniku (gdzie nie doszło do rewanżowej awantury). U siebie na dwóch meczach przez płot przepychanki z fanami gości oraz awantury z ochroną (Lech i Myszków).

    Spadamy z II ligi, na ostatnim meczu u siebie dobry młyn (obok naszego sektora wprowadzamy 40 kiboli Zagłębia, którzy wg policji mieli nie wejść na ten mecz), transparenty przeciw działaczom. Pod koniec meczu psy otaczają nasz sektor "umożliwiając wyjście" Zagłębiakom.Poza naszymi meczami, w liczbach od kilku do kilkunastu wspieramy nasze zgody (łącznie kilkanaście spotkań, najwięcej w Gliwicach na Miedzi - 30). Podczas jednej z takich eskapad 14 młodych fanatyków OKS-u obrywa w pociągu od Jastrzębia.

    Poza tym jesteśmy obecni na reprezentacji: 4 osoby na Białorusi i 20 na meczu Polska - Ukraina. Bilans zysków i strat kończy zdobycie małej fany siatkarskiego Mostostalu z opolskiej hali, gdzie rozgrywano mecze Ligi Mistrzów oraz większego płótna fan klubu Śląska po powrocie z meczu Zagłębia w Olsztynie.

    Jesień sezonu 02/03 była całkiem ciekawa, na pewno można mówić o jakiejś zwyżce formy. Na płocie pojawiają się nowe flagi, na meczach z udziałem fanów gości (Myszków, Zagłębie S., Piast) prezentujemy niezły młyn okraszony serpentynami, petardami czy racami. Przede wszystkim zaliczamy wszystkie ligowe wyjazdy (w lepszych grupach Bytom i Legnica, odpowiednio 70 i 50), na meczu w Zielonej Górze wygrywamy solówki (po 10) z kibolami żużlowego Falubazu. Dobrze prezentujemy się na meczach derbowych (Gracze 250, Kietrz 150). Przed meczem z Sosnowcem przy dużym zaangażowaniu Polonii następuje sforsowanie bramy, wjazd za friko i obicie ochroniarzy.

    Odra - Zagłębie Sosnowiec '02

    Ładnie (18) meldujemy się na reprezentacji w San Marino, odwiedzamy Gracze podczas meczu z Myszkowem (goście nie przystają na propozycję awantury)...A wszystko to w nie najlepszej atmosferze wokół klubu. Działacze przenoszą sekcję piłki nożnej ze spółki akcyjnej do stowarzyszenia Unia, człon "Unia" zostaje dołączony do nazwy, podczas meczów skandowane są hasła przeciw działaczom, na meczu z Grunwaldem pojawiają się transparenty. W końcu mniej lub bardziej formalne naciski powodują, że sytuacja w klubie się normalizuje, nowe władze (pomoc miasta) deklarują powrót do korzeni. Na zakończenie rundy organizujemy w ramach podziękowań spotkanie z piłkarzami.

    Wiosnę roku 2003 należy zaliczyć do fatalnych. Na początek porażka w solówkach. W Myszkowie mieliśmy się bić z Myszkowem, a okazało się, że przegraliśmy w większości z Ruchem. Co by nie mówić o frajerstwie myszkowian, to jednak przegrana. Następnie wystawiamy skromny młynek na meczu reprezentacji młodzieżowej w Opolu, na meczu pierwszej drużyny narodowej w Chorzowie ustąpić trzeba liczebnie liczniejszej ekipie Widzewa i Ruchu. Sukcesem za to zakończyła się próba Miedzi wjechania nam pod kasy - rzucają w nas z autokaru sprzętem, mimo to dostają po buziach.

    Żenujące są za to nasze wyjazdy na Śląsk. Carbo Gliwice 30, Górnik Katowice 15, Grunwald Ruda Śląska 10, Rozwój Katowice 0 (1 nie dojechał) - to liczby, których przed sezonem nikt się nie spodziewał. Stara gwardia wyraźnie odpuszcza, mobilizacja jest tylko na meczu w Sosnowcu (110 ze zgodami). Na meczach u siebie młyna albo nie ma, albo jest śmiechu warty. Na zakończenie sezonu jedziemy w 6 dych na mecz zgody Piast-Odra i symbolicznie (3) zaliczamy spotkanie w Świebodzinie. Tragedia...

    Odra - Włókniarz Kietrz '02

    Odrodzenie! Jesień '03 to dla postronnych osób wielka niespodzianka. Dla wtajemniczonych efekt ciężkiej pracy skromnej grupki zapaleńców. Z meczu na mecz coraz ciekawszy młyn i prezentacje ultras, jakich na Oleskiej dotychczas nigdy nie było!...

    Podsumowanie: Kibice Odry to grupa z blisko 30-letnia tradycją. W swojej historii mieli wzloty i upadki. Ostatnio kibice Odry są na fali, zasługują na I ligę, ale wcześniej było znacznie słabiej. Dobrze prezentują się u siebie, od pewnego czasu mają stały, 200-tu osobowy młyn, który nieźle się prezentuje, tym bardziej iż większość meczów jest rozgrywanych przy świetle elektrycznym. Mają dobre i silne zgody, ale niewielkie wpływy w okolicy. Słabe i nieliczne fan kluby. Frekwencja i chuliganka na poziomie czołówki II-ligi, wyjazdy to I liga.

     

    Źródło: "Zin zinów" - wrzesień 2001/NC

    Read More

  • Historia Opola


    Prezentujemy wybór najciekawszych artykułów nt. historii miasta Opola, w którą na trwałe wpisała się opolska Odra.

    Prezentujemy wybór najciekawszych artykułów nt. historii miasta Opola, w którą na trwałe wpisała się opolska Odra.

    Read More

  • Historia sportu opolskiego

    Historia sportu opolskiego - wydarzenia, ludzie, miejsca...

    Historia sportu opolskiego - wydarzenia, ludzie, miejsca...

    Read More

  • Kontakt

     Skontaktuj się z nami: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


     Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. (Sebastian BERGIEL - redaktor naczelny portalu)

    tel. +48 0604 305 228

    Sebastian Bergiel (autor strony)


     

    Reklama w serwisie

    Jeśli jesteś zainteresowany publikacją artykułu sponsorowanego lub bannera reklamowego w serwisie Historia Odry Opole skontaktuj się z nami: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.lub tel. +48 604 305 228

    Nasze atuty:
    - serwis istnieje od 2007 roku
    - posiada wysoki Page Rank: 4
    - docieramy do tysięcy odbiorców w Polsce oraz na całym świecie
    - publikujemy unikalne treści, których próżno szukać w sieci
    - dysponujemy bogatym archiwum (prasa, książki, fotografie, ilustracje...)
    - prezentujemy bieżące wydarzenia z życia klubu
    - ponad 2.100 fanów na Facebook'u www.facebook.com/historiaodry 
    - współpracujemy m.in. z oficjalną stroną klubu www.odraopole.pl, portalem www.24opole.pl oraz TVP3 Opole

     Skontaktuj się z nami: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


     Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. (Sebastian BERGIEL - redaktor naczelny portalu)

    tel. +48 0604 305 228

    Sebastian Bergiel (autor strony)


     

    Reklama w serwisie

    Jeśli jesteś zainteresowany publikacją artykułu sponsorowanego lub bannera reklamowego w serwisie Historia Odry Opole skontaktuj się z nami: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.lub tel. +48 604 305 228

    Nasze atuty:
    - serwis istnieje od 2007 roku
    - posiada wysoki Page Rank: 4
    - docieramy do tysięcy odbiorców w Polsce oraz na całym świecie
    - publikujemy unikalne treści, których próżno szukać w sieci
    - dysponujemy bogatym archiwum (prasa, książki, fotografie, ilustracje...)
    - prezentujemy bieżące wydarzenia z życia klubu
    - ponad 2.100 fanów na Facebook'u www.facebook.com/historiaodry 
    - współpracujemy m.in. z oficjalną stroną klubu www.odraopole.pl, portalem www.24opole.pl oraz TVP3 Opole

    Read More

  • Koszykarska „Kaczka” Opole z piłkarzami Odry w składzie

    Koszykarska „Kaczka” Opole z piłkarzami Odry w składzie

    Czy dobry futbolista może być równie dobrym koszykarzem? Tak, jeśli mowa o opolskich piłkarzach. 23 listopada 1970 r. podczas jednego z ligowych spotkań o mistrzostwo ligi okręgowej w koszykówce mężczyzn, „Kaczka” Opole nieznacznie przegrała z Fortuną Głogówek 38:42 (17:22).

    Czy dobry futbolista może być równie dobrym koszykarzem? Tak, jeśli mowa o opolskich piłkarzach. 23 listopada 1970 r. podczas jednego z ligowych spotkań o mistrzostwo ligi okręgowej w koszykówce mężczyzn, „Kaczka” Opole nieznacznie przegrała z Fortuną Głogówek 38:42 (17:22).

    Read More

  • Odra w lidze

    Read More

  • Pierwsze citylighty w historii Odry Opole!

    Odra Opole promuje mecz z Jagiellonią Białystok

    Od kilku dni w naszym mieście, widzimy coraz bardziej zakrojoną akcję promocyjną Odry Opole związaną ze zbliżającym się meczem w Pucharze Polski. Przypomnijmy, że 12 marca o godz. 18:00 na stadionie przy Oleskiej, rozpocznie się bój awans do półfinału Pucharu Polski. Rywalem Odry będzie aktualny wicemistrz kraju - Jagiellonia Białystok.

    Od kilku dni w naszym mieście, widzimy coraz bardziej zakrojoną akcję promocyjną Odry Opole związaną ze zbliżającym się meczem w Pucharze Polski. Przypomnijmy, że 12 marca o godz. 18:00 na stadionie przy Oleskiej, rozpocznie się bój awans do półfinału Pucharu Polski. Rywalem Odry będzie aktualny wicemistrz kraju - Jagiellonia Białystok.

    Read More

  • Powódź tysiąclecia (1997)

    Poprzez swoje położenie Opole wielokrotnie doświadczało nagłych przyborów wodnych, zalewających miasto z okolicznymi wioskami. Z okresu ostatnich 200 lat zachowały się źródła mówiące o wielkich powodziach z lat 1876 i 1903. Powódź z końca lutego 1876 r. miała związek z nagłym ociepleniem klimatu, w wyniku którego pokrywający Odrę lód zaczął gwałtownie topnieć (wytworzyły się kry lodowe). Szybki powrót mrozów doprowadził do zatorów wodnych nieopodal miasta, a padający deszcz dopełnił rozmiarów zniszczenia. Woda zalała wyspę Bolko, Ostrówek, Pasiekę, część Zaodrza z okolicznymi wioskami.

    Druga tak duża powódź miała miejsce w 1903 r., kiedy to pod wodą znalazła się lewobrzeżna część miasta oraz jej przedmieścia (Wójtowa Wieś, Szczepanowice). Od 1903 r. po 1997 r. miasto kilkakrotnie nawiedzały powodzie, które jednak nie były aż tak niszczące. Warto w tym miejscu wspomnieć, że większe wylewy Odry dosięgły miasto w latach 30-tych oraz w ostatnich dniach lipca 1960 r. (zalana część wyspy Bolko, Dobrzeń Wielki, Czarnowąsy, Popielów).

    Wydawać by się mogło, że mieszkańcy Opola - tylekroć doświadczeni przez naturę - są przygotowani na kolejną "niespodziankę" ze strony swej Odry. Nie byli jednak przygotowani na tak tragiczną powódź, która w lipcu objęła znaczną część kraju (szczególnie ucierpiały regiony południowo-zachodniej Polski) oraz duże obszary Czech (pogranicze z Polską, Morawy). Po stronie polskiej wylały m.in.: Odra, Nysa Kłodzka i Łużycka, Widawa, górna Wisła, Dunajec.

    Geneza powodzi sięga pierwszych dni lipca 1997 r., kiedy to całą Opolszczyznę nawiedziły obfite deszcze (trwały do 10 lipca), powodując błyskawiczne wezbranie górskich rzek. Od 6 do 9 lipca, powódź ogarnęła większość dopływów Odry w południowej części województwa opolskiego. Ucierpiało wiele miejscowości, m.in.: Głuchołazy, Kłodzko, Bardo, Racibórz, Jarnołtówek, Wodzisław Śląski, Krapkowice, Koźle, Prudnik, Nysa. Zbiorniki retencyjne na Nysie Kłodzkiej były w tragicznej sytuacji (nie były w stanie przyjąć więcej wody).

    Już od 8 lipca rozpoczęto gorączkowe przygotowania przeciwpowodziowe w Opolu. Ewakuowano Ogród Zoologiczny z wyspy Bolko oraz workami z piaskiem zabezpieczono od strony Odry rejon Pasieki. Już 9 lipca pierwsze skutki powodzi odczuł Uniwersytet Opolski (na ul. Strzelców Bytomskich). Zalane zostały piwnice uczelnianej biblioteki, powodując olbrzymie zniszczenia w zbiorach uniwersyteckiej czytelni.

    Prawdziwa katastrofa nastąpiła jednak w godzinach nocnych (pomiędzy 1.00 a 6.00), 10 lipca 1997 r. Odra przełamała wały w kilku miejscach, m.in. w Winowie, Wójtowej Wsi i Wyspie Bolko. W ciągu kilku godzin niemalże cała lewobrzeżna część Opola znalazła się pod wodą. Obszar objęty powodzią wynosił ok. 4 tys. hektarów (41,5 % obszaru miasta). Ponad 40 tys. mieszkańców Zaodrza zostało odciętych od centrum miasta. Kulminacja powodzi nastąpiła o 19.00, kiedy zagrożona zalaniem została ul. Krakowska, a poziom Odry wyniósł 777 cm ! (stan alarmowy wynosił 400 cm). Worki z piaskiem wytrzymały jednak napór wodnego żywiołu, a fala kulminacyjna zapowiadana na 11 lipca nie okazała się tak tragiczna w skutkach jak rysowały ją media regionalne.

    Zaodrze w czasie powodzi


    Po przejściu fali kulminacyjnej przez Opole, w następnych dniach powoli, acz systematycznie wody Odry zaczęły opadać, osiągając rankiem 17 lipca stan 368 cm. Jednakże tego dnia Wojewódzki Komitet Przeciwpowodziowy poinformował o możliwym zagrożeniu Opola II falą powodziową, która miała być podobnych rozmiarów jak I. Na szczęście pesymistyczny wariant się nie sprawdził i kulminacja drugiej fali przeszła ok. 2.00 w nocy (24 lipca). Odra osiągnęła "tylko" 510 cm wysokości.
     
    Wraz z przejściem II kulminacyjnej fali, ostrze krytyki społeczeństwa i mediów zwróciło się w stronę meteorologów, którzy w porę nie ostrzegli o możliwości tak wielkich opadów, a w konsekwencji powodzi.

    W tych niewesołych dla Opolan dniach, "marnym" pocieszeniem były wizyty najważniejszych osób w państwie (m.in. ministra spraw wewnętrznych i administracji Leszka Millera 11 lipca, premiera Włodzimierza Cimoszewicza 13 lipca i prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego 16 lipca). Mieszkańcy Opola oczekiwali bardziej konkretnej pomocy, ta zaś napływała dosyć opornie i w zbyt małych ilościach. Mimo niezwykłej ofiarności osób biorących udział w pomocy osobom poszkodowanym przez wodę, wyczuć można było duży chaos i improwizację w prowadzonych działaniach. W pierwszych dniach po powodzi widoczne były braki w zaopatrzeniu. Dochodziło również do pożałowania godnych scen, kiedy to niektórzy sprzedawcy mocno zawyżali ceny pieczywa i wody, starając się zarobić na ofiarach powodzi.

    Dla ogromnej większości mieszkańców miasta skutki powodzi zostawiły niezatarty ślad. Szczególnie "wielką wodę" przeżyły dzieci i młodzież. Badania prowadzone przez opolskich studentów (pod kierunkiem Anny Bokszczanin) wykazały, że w 1998 r. duża część uczniów miała w dalszej pamięci niemiłe wspomnienia związane z lipcem 1997 r. Były też i takie osoby, które utraciły dobytek swojego życia. Im najtrudniej było wrócić do dawnego życia. Powyższe przyczyny skłoniły 15 lipca pewnego 84-letniego mieszkańca Zaodrza do popełnienia samobójstwa (skoczył z mostu Piotrkowskiego). Szacuje się, że do 15 lipca śmierć w województwie opolskim w wyniku powodzi poniosło 5 osób.

    Łączne straty gminy Opole w wyniku powodzi wyniosły ok. 80 mln zł. Zalaniu uległy m.in.: Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego "Opolanka", Miejskie Składowisko Odpadów, Elektrownia "Opole", Ogród Zoologiczny, Cementownia "Odra", Sztuczne Lodowisko "Toropol", Instytut Śląski, Biblioteka Główna Uniwersytetu Opolskiego, Filharmonia Opolska, Komenda Rejonowa Policji, Wicekonsulat Niemiecki i Radio Opole.

    Powódź była wielkim ciosem dla wszystkich mieszkańców miasta. Dzięki pomocy instytucji europejskich i samego państwa, w ciągu kilku lat Opole odbudowało się ze zniszczeń. Dzięki postawionym wałom przeciwpowodziowym miasto - jak nigdy dotąd - jest zabezpieczone przed powtórką sprzed niemal 11 lat. I jedynie tablica pamiątkowa widniejąca na gmachu Radia Opole nieustannie przypomina nam o wydarzeniach sprzed dekady.

    Zdjęcia powodzi z 1997 roku znajdują się tutaj.

    Obowiązkowa lektura kibica Odry Opole!

    Poprzez swoje położenie Opole wielokrotnie doświadczało nagłych przyborów wodnych, zalewających miasto z okolicznymi wioskami. Z okresu ostatnich 200 lat zachowały się źródła mówiące o wielkich powodziach z lat 1876 i 1903. Powódź z końca lutego 1876 r. miała związek z nagłym ociepleniem klimatu, w wyniku którego pokrywający Odrę lód zaczął gwałtownie topnieć (wytworzyły się kry lodowe). Szybki powrót mrozów doprowadził do zatorów wodnych nieopodal miasta, a padający deszcz dopełnił rozmiarów zniszczenia. Woda zalała wyspę Bolko, Ostrówek, Pasiekę, część Zaodrza z okolicznymi wioskami.

    Druga tak duża powódź miała miejsce w 1903 r., kiedy to pod wodą znalazła się lewobrzeżna część miasta oraz jej przedmieścia (Wójtowa Wieś, Szczepanowice). Od 1903 r. po 1997 r. miasto kilkakrotnie nawiedzały powodzie, które jednak nie były aż tak niszczące. Warto w tym miejscu wspomnieć, że większe wylewy Odry dosięgły miasto w latach 30-tych oraz w ostatnich dniach lipca 1960 r. (zalana część wyspy Bolko, Dobrzeń Wielki, Czarnowąsy, Popielów).

    Wydawać by się mogło, że mieszkańcy Opola - tylekroć doświadczeni przez naturę - są przygotowani na kolejną "niespodziankę" ze strony swej Odry. Nie byli jednak przygotowani na tak tragiczną powódź, która w lipcu objęła znaczną część kraju (szczególnie ucierpiały regiony południowo-zachodniej Polski) oraz duże obszary Czech (pogranicze z Polską, Morawy). Po stronie polskiej wylały m.in.: Odra, Nysa Kłodzka i Łużycka, Widawa, górna Wisła, Dunajec.

    Geneza powodzi sięga pierwszych dni lipca 1997 r., kiedy to całą Opolszczyznę nawiedziły obfite deszcze (trwały do 10 lipca), powodując błyskawiczne wezbranie górskich rzek. Od 6 do 9 lipca, powódź ogarnęła większość dopływów Odry w południowej części województwa opolskiego. Ucierpiało wiele miejscowości, m.in.: Głuchołazy, Kłodzko, Bardo, Racibórz, Jarnołtówek, Wodzisław Śląski, Krapkowice, Koźle, Prudnik, Nysa. Zbiorniki retencyjne na Nysie Kłodzkiej były w tragicznej sytuacji (nie były w stanie przyjąć więcej wody).

    Już od 8 lipca rozpoczęto gorączkowe przygotowania przeciwpowodziowe w Opolu. Ewakuowano Ogród Zoologiczny z wyspy Bolko oraz workami z piaskiem zabezpieczono od strony Odry rejon Pasieki. Już 9 lipca pierwsze skutki powodzi odczuł Uniwersytet Opolski (na ul. Strzelców Bytomskich). Zalane zostały piwnice uczelnianej biblioteki, powodując olbrzymie zniszczenia w zbiorach uniwersyteckiej czytelni.

    Prawdziwa katastrofa nastąpiła jednak w godzinach nocnych (pomiędzy 1.00 a 6.00), 10 lipca 1997 r. Odra przełamała wały w kilku miejscach, m.in. w Winowie, Wójtowej Wsi i Wyspie Bolko. W ciągu kilku godzin niemalże cała lewobrzeżna część Opola znalazła się pod wodą. Obszar objęty powodzią wynosił ok. 4 tys. hektarów (41,5 % obszaru miasta). Ponad 40 tys. mieszkańców Zaodrza zostało odciętych od centrum miasta. Kulminacja powodzi nastąpiła o 19.00, kiedy zagrożona zalaniem została ul. Krakowska, a poziom Odry wyniósł 777 cm ! (stan alarmowy wynosił 400 cm). Worki z piaskiem wytrzymały jednak napór wodnego żywiołu, a fala kulminacyjna zapowiadana na 11 lipca nie okazała się tak tragiczna w skutkach jak rysowały ją media regionalne.

    Zaodrze w czasie powodzi


    Po przejściu fali kulminacyjnej przez Opole, w następnych dniach powoli, acz systematycznie wody Odry zaczęły opadać, osiągając rankiem 17 lipca stan 368 cm. Jednakże tego dnia Wojewódzki Komitet Przeciwpowodziowy poinformował o możliwym zagrożeniu Opola II falą powodziową, która miała być podobnych rozmiarów jak I. Na szczęście pesymistyczny wariant się nie sprawdził i kulminacja drugiej fali przeszła ok. 2.00 w nocy (24 lipca). Odra osiągnęła "tylko" 510 cm wysokości.
     
    Wraz z przejściem II kulminacyjnej fali, ostrze krytyki społeczeństwa i mediów zwróciło się w stronę meteorologów, którzy w porę nie ostrzegli o możliwości tak wielkich opadów, a w konsekwencji powodzi.

    W tych niewesołych dla Opolan dniach, "marnym" pocieszeniem były wizyty najważniejszych osób w państwie (m.in. ministra spraw wewnętrznych i administracji Leszka Millera 11 lipca, premiera Włodzimierza Cimoszewicza 13 lipca i prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego 16 lipca). Mieszkańcy Opola oczekiwali bardziej konkretnej pomocy, ta zaś napływała dosyć opornie i w zbyt małych ilościach. Mimo niezwykłej ofiarności osób biorących udział w pomocy osobom poszkodowanym przez wodę, wyczuć można było duży chaos i improwizację w prowadzonych działaniach. W pierwszych dniach po powodzi widoczne były braki w zaopatrzeniu. Dochodziło również do pożałowania godnych scen, kiedy to niektórzy sprzedawcy mocno zawyżali ceny pieczywa i wody, starając się zarobić na ofiarach powodzi.

    Dla ogromnej większości mieszkańców miasta skutki powodzi zostawiły niezatarty ślad. Szczególnie "wielką wodę" przeżyły dzieci i młodzież. Badania prowadzone przez opolskich studentów (pod kierunkiem Anny Bokszczanin) wykazały, że w 1998 r. duża część uczniów miała w dalszej pamięci niemiłe wspomnienia związane z lipcem 1997 r. Były też i takie osoby, które utraciły dobytek swojego życia. Im najtrudniej było wrócić do dawnego życia. Powyższe przyczyny skłoniły 15 lipca pewnego 84-letniego mieszkańca Zaodrza do popełnienia samobójstwa (skoczył z mostu Piotrkowskiego). Szacuje się, że do 15 lipca śmierć w województwie opolskim w wyniku powodzi poniosło 5 osób.

    Łączne straty gminy Opole w wyniku powodzi wyniosły ok. 80 mln zł. Zalaniu uległy m.in.: Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego "Opolanka", Miejskie Składowisko Odpadów, Elektrownia "Opole", Ogród Zoologiczny, Cementownia "Odra", Sztuczne Lodowisko "Toropol", Instytut Śląski, Biblioteka Główna Uniwersytetu Opolskiego, Filharmonia Opolska, Komenda Rejonowa Policji, Wicekonsulat Niemiecki i Radio Opole.

    Powódź była wielkim ciosem dla wszystkich mieszkańców miasta. Dzięki pomocy instytucji europejskich i samego państwa, w ciągu kilku lat Opole odbudowało się ze zniszczeń. Dzięki postawionym wałom przeciwpowodziowym miasto - jak nigdy dotąd - jest zabezpieczone przed powtórką sprzed niemal 11 lat. I jedynie tablica pamiątkowa widniejąca na gmachu Radia Opole nieustannie przypomina nam o wydarzeniach sprzed dekady.

    Zdjęcia powodzi z 1997 roku znajdują się tutaj.

    Obowiązkowa lektura kibica Odry Opole!

    Read More

  • Terminarz eliminacji Mistrzostw Europy z logo klubu - Euro 2020

    Grupa polska Euro 2020 - terminarz

    Już niespełna miesiąc dzieli nas od wielkich piłkarskich emocji z udziałem reprezentacji Polski w piłce nożnej. 21 marca o godz. 20:45 meczem z Austrią w Wiedniu, kadra pod wodzą trenera Jerzego Brzęczka rozpocznie cykl spotkań w ramach eliminacji Mistrzostw Europy Euro 2020. Eliminacje potrwają aż do końca listopada, a wśród przeciwników grupowych naszej reprezentacji na czele z Robertem Lewandowskim znalazły się również zespoły: Słowenii, Izraela, Łotwy oraz Macedonii. Niestety wątpliwe by w kadrze na najbliższe mecze eliminacyjne znaleźli się piłkarze opolskiej Odry, co nie będzie nikomu przeszkadzało w gorącym dopingu naszym orłom. Znakomitym pomysłem na dodatkowe emocje jest terminarz eliminacji ME przygotowany przez drukarnię Eurocent z Opola.

    Już niespełna miesiąc dzieli nas od wielkich piłkarskich emocji z udziałem reprezentacji Polski w piłce nożnej. 21 marca o godz. 20:45 meczem z Austrią w Wiedniu, kadra pod wodzą trenera Jerzego Brzęczka rozpocznie cykl spotkań w ramach eliminacji Mistrzostw Europy Euro 2020. Eliminacje potrwają aż do końca listopada, a wśród przeciwników grupowych naszej reprezentacji na czele z Robertem Lewandowskim znalazły się również zespoły: Słowenii, Izraela, Łotwy oraz Macedonii. Niestety wątpliwe by w kadrze na najbliższe mecze eliminacyjne znaleźli się piłkarze opolskiej Odry, co nie będzie nikomu przeszkadzało w gorącym dopingu naszym orłom. Znakomitym pomysłem na dodatkowe emocje jest terminarz eliminacji ME przygotowany przez drukarnię Eurocent z Opola.

    Read More

  • Urodzinowy prezent dla trenera Piechniczka

    Urodzinowy prezent dla trenera Piechniczka

    Już 3 maja na uroczystej sesji Rady Miasta Opola, były trener opolskiej Odry oraz reprezentacji Polski - Antoni Piechniczek, zostanie oficjalnie Honorowym Obywatelem Opola! Tytuł odbierze m.in. z rąk prezydenta - Arkadiusza Wiśniewskiego. Oczywiście nie zabraknie delegacji działaczy Odry oraz naszej skromnej redakcji. Oficjalna cześć uroczystości rozpocznie się o godz. 13:30 w Ratuszu.

    Już 3 maja na uroczystej sesji Rady Miasta Opola, były trener opolskiej Odry oraz reprezentacji Polski - Antoni Piechniczek, zostanie oficjalnie Honorowym Obywatelem Opola! Tytuł odbierze m.in. z rąk prezydenta - Arkadiusza Wiśniewskiego. Oczywiście nie zabraknie delegacji działaczy Odry oraz naszej skromnej redakcji. Oficjalna cześć uroczystości rozpocznie się o godz. 13:30 w Ratuszu.

    Read More

  • Wielka FETA z okazji awansu do I ligi na Rynku [WIDEO]

    Wielka FETA z okazji awansu do I ligi na Rynku [WIDEO]

    To był wyjątkowy dzień dla sympatyków opolskiej Odry! Zwycięstwo w ostatnim meczu sezonu 2016/17 nad Polonią Bytom 3:0, było tylko preludium do prawdziwej zabawy. Już podczas spotkania kibice obu zespołów stworzyli niezapomniane widowisko okraszone wspólnym dopingiem. Mecz zgodnie z przewidywaniami toczył się pod dyktando naszego zespołu, który po golach Łukasza Staronia w...12 sekundzie meczu oraz dwóch golach Marcina Wodeckiego w 50 oraz 65 min, który zasłużenie pokonał gości z Bytomia. Niestety zwycięstwo nie pozwoliło zapewnić "niebiesko-czerwonym" tytułu mistrza II ligi, ponieważ Raków Częstochowa ostatecznie pokonał na wyjeździe Polonię Warszawa 2:1. Po spotkaniu kibice udali się w kierunku opolskiego Rynku, gdzie odbyła się WIELKA FETA z okazji awansu do Nice I Ligi. Obejrzyjcie relację wideo z ogromnych emocji jakie miały miejsce w sercu Opola.

    To był wyjątkowy dzień dla sympatyków opolskiej Odry! Zwycięstwo w ostatnim meczu sezonu 2016/17 nad Polonią Bytom 3:0, było tylko preludium do prawdziwej zabawy. Już podczas spotkania kibice obu zespołów stworzyli niezapomniane widowisko okraszone wspólnym dopingiem. Mecz zgodnie z przewidywaniami toczył się pod dyktando naszego zespołu, który po golach Łukasza Staronia w ...12 sekundzie meczu oraz dwóch golach Marcina Wodeckiego w 50 oraz 65 min, który zasłużenie pokonał gości z Bytomia. Niestety zwycięstwo nie pozwoliło zapewnić "niebiesko-czerwonym" tytułu mistrza II ligi, ponieważ Raków Częstochowa ostatecznie pokonał na wyjeździe Polonię Warszawa 2:1. Po spotkaniu kibice udali się w kierunku opolskiego Rynku, gdzie odbyła się WIELKA FETA z okazji awansu do Nice I Ligi. Obejrzyjcie relację wideo z ogromnych emocji jakie miały miejsce w sercu Opola.

    Read More

Archiwalne zdjęcia

Facebook

CPR certification onlineCPR certification onlineCPR certification online